Szpilmanowa pożyczyła sobie ostatnio 20 złotych, ale oddała po trzech dniach. Po co duchowi gotówka? A jak już ją wydała, to skąd miała fundusze, żeby oddać? Zakład obstawiała (w sumie – duchy chyba z góry znają wynik, więc może postanowiła sobie dorobić)? Ale u kogo – u robotników? Bo jak gdzieś dalej, to by znaczyło, że może się przemieszczać. A jednak ciągle u nas siedzi, hm.
Państwo Zebrowie powrócili z wakacji, przynieśli mi tokaj i miłą opowieść. Otóż wynajmowali chałupę na Węgrzech, w jakiejś mini wiosce w okolicach Tokaju. Podobno bardzo tam pięknie, smacznie i niedrogo, z tym że sami Węgrzy – w takim wieku, że nie mówią w żadnym innym języku, tylko po węgiersku. No i teraz sytuacja z gatunku tych, na które życie nas nie przygotowuje – JAK wytłumaczyć Węgrowi, że w chałupie przydałby się przedłużacz? HĘ? Pokładałam się pod stołem ze śmiechu, jak mi opowiadali. Co prawda próbowali się dogadać za pomocą google translate, ale ponieważ z węgierskim nie ma żadnej pewności, że to właściwe tłumaczenie a nie np. jakieś świństwo i nie dostanie się w pysk, to woleli nie stosować tej metody zbyt szeroko.
Nasze sinice bałtyckie widać z kosmosu! A jak coś widać z kosmosu, to jest poważna instytucja. Nadal utrzymuję, że sinice są ważniejsze od plażowiczów, bo produkują tlen – a plażowicze tylko hałas i metan.
„Outsidera” zaczęłam wczoraj i została mi nędzna ćwiarteczka na dziś. Bardzo przyzwoity, stary dobry „jeszcze tylko jeden rozdział, jeszcze tylko stroniczkę!” King. Mam nadzieję, że zakończenie nie będzie rozczarowujące, bo czyta się świetnie.
A na moim ulubionym forum trafiłam na wątek zatytułowany „Łatwiej uwieść kobietę niż uszyć zasłony” i dał mi on do myślenia.
[khę]
Barb, czy Ty może zamawiałaś coś powyżej 35 stopni C?…
bo jeśli tak, to przyjeżdżam pomieszkać w Twojej lodówce.
Albo w piwnicy….
Proszę sobie zapamiętać RAZ NA ZAWSZE, przedłużacz to po węgiersku HOSSZABÍTÓ.
A to cenna informacja.
A może to był nowy rodzaj podrywu “na zasłony” i jakoś się nie sprawdził w rzeczywistości? Pewnie były tam teksty w stylu “Ej mała…może coś przyfastrygujemy razem?” “Albo skroić Ci zazdrostki?” “Ej umów się ze mna…uszyję Ci zasłony niczym kurtyna w Narodowym!!!”
:))
:)))
:))))
najprościej wygooglać ten przedłużacz i pokazać…
(mnie tak w Turcji chłopak pokazywał, gdzie jest przystanek busa, który miał mnie dowieźć do górskiego jeziora. otworzył google street view i już, idziesz tu, tu i tu u przed tym budynkiem. on zero angielskiego, ja zero tureckiego – dało radę!).
Prawda. Stosuję ten numer w aptekach na całym świecie, nazwy substancji medycznych nie umiem ani po angielsku ani po łacinie. A jak pokażę na zdjęciu opakowanie to od razu wiadomo.
Raz tylko za granicą potrzebowałam skorzystać z apteki (w Hiszpanii) i akurat chodzilo o Calcium 😀
Ze starszymi Węgrami często idzie się dogadać po niemiecku.
Tyle że u nich ten niemiecki, to trochę jak u nas rosyjski – wstyd się przyznać, że się zna podobno.
Jakby oddała po pierwszym, to by było wiadomo, że dostała wypłatę.
Niektórzy mają wypłatę trzydziestego 🙂
To o takie balety Szpilmanowa posadzasz, ze od tego trzydziestego nie starczy jej do pierwszego? 🙂
No mnie na ten przyklad nie starcza!
od trzydziestego do pierwszego?! Wszystko przewalasz w jedna noc? 🙂
A ja znalazlam 2 Euro – jak juz jestesmy przy pieniadzach. W drodze do roboty. I kupilam sobie orzechowego loda – taki mily prezent od losu w poniedzialek!
Uwodzic kobiet i szyc zaslon nigdy nie próbowalam, ale niestety jak to w zyciu bywa, bywalam uwodzona i patrzac na wysilki uwodzacych nie raz litosciwie skracalam ich cierpienie. (Znaczy nie ze ciach i do piachu, tylko slownie stawialam zapore)
Bo na latwe to nie wygladalo w ich wykonaniu.
A z kolei przy tych, którym przychodzi to latwo i lekko, hłe hłe hłe, co zes taka smutna malenka, moze pifko sie napyjemy, to ma sie ochote jednak na to “ciach” i piach.
Tak. Zdecydowanie ciach-piach.
Zwłaszcza, jeśli to mężczyzna zainicjował ten wątek. Co go skłoniło do szycia zasłon?
ZPT?