O SOKU I ZAĆMIENIU

 

Wrócił wczoraj z tej Transylwanii i jako, że witały go żona i suka, to mam zagadkę:

– którą dłużej całował, oraz

– którą nosił na rękach, a której wcale nie.

OK, ja to rozumiem. ROZUMIEM! Jest młodsza, ma mniejszy tyłek i osiem cycków. No i ja nie sikam na jego widok.

Dziś rano przed szóstą znowu śmignął – tym razem w Polskę – ale nie to jest najgorsze, że przed szóstą. Najgorsze jest to, że on pije rano na pusty żołądek (NADCZO, jak piszą panie na jednym forum) sok wyciskany z pomarańczy. Wyciskam osobiście, bo uwielbiam wyciskarkę, ale jak on to pije, to we mnie się wszystko marszczy i szczypie mnie za uszami. W ogóle nie lubię soków owocowych (ani owoców), bo są za kwaśne dla mojego organizmu (uwielbiającego morcillę), ale taki chlust o szóstej rano, na pusty żołądek to jest jakieś BOHATERSTWO kulinarne. W każdym razie – BRRR!…

Co robicie spektakularnego podczas zaćmienia Słońca? Ja np. zamierzam zapłacić podatek od nieruchomości.

14 Replies to “O SOKU I ZAĆMIENIU”

  1. A weś to zaćmienie… Nerw od rana, tu spotkanie – a ćmica jak gwint! Lecę po okulary spawalnicze – nieeee, krzyczą, w polszmacie mówili, że tylko na prześwietlenie płuc! No to po rtg idę – nieee, przestań, przez okulary przeciwsłoneczne oglądaj! Także, sorry, popatrzyłam przez sidika i do dziś mam powidok. Potem jeszcze trzeba było oblać… Dziękuję, jak będzie wybuch słońca, czy wybuchy wulkanów na księżycu, to ja idę cukinie z kozim zapiekać. Po uprzednim opuszczeniu rolet

  2. Witam dobre to naprawdę. Ja potrafię odpowiedzieć, na to pytanie wiadomo, że dłużej całował żonę, ponieważ z suką się tylko zabawiał często, a żonę kocha. Życie jest czasami takie poronione, że to co kiedyś było niedopuszczalne dziś jest traktowane w kategoriach normalności. Niestety coraz więcej mężczyzn tak właśnie postępuje pozdrawiam.

  3. Tez lubie morcille. Zwlaszcza tę z orzechami i rodzynkami, na slodko 🙂 mniam.

    picie na czczo soku pomaranczowego to faktycznie hardcore. Raz w ramach leczenia kaca walnelam sobie i potem musialam zapic (a fuuuu) sodą oczyszczoną zeby zneutralizowac ciężką zgagę.

  4. Oglądanie nie przez a na zdjeciu rtg spektakularnie złamanego korzenia lewej górnej szóstki. Kkhhhh..
    A zupa paprykowa z ryżem, mm.

  5. U mnie też ogórkowa! Również nabyłam szkiełka,nawet dwa, jednym podzieliłam się z koleżanką. Taki ładny zielony uśmieszek powstał przy 80%.

    Ponadto poznam kota mojego męża!

  6. razem z tłumem korpoludków wyszłam na taras i oglądałam zacmienie przez okulary kolegi. I dzięki za przypomnienie o podatku od nieruchomości 🙂

  7. spektakularnie….to nabyłam szkiełko spawalnicze i gapiłam się przez nie na to zaćmienie az chmury nie nadejszły; ale poza tym , że kark mnie boli od odchylania do tyłu – to wygląda to jak księżyc w nowiu…. myślałam, że ukaże się coś więcej, pomacha coś z daleka, zakręci , zawiruje – no oczekiwałam spektaklu właśnie…. więc braw nie będzie – idę gotowac ogórkową bo mam smaka

    • Hmmm… czyżby był jakiś związek między zaćmieniem słońca a smakiem na ogórkową ? Ja właśnie ją zjadłam. To nie może być przypadek ! 🙂

  8. Ja spektakularnie aktualizuje etykiety opakowan tonerów fotograficznych (tak, jeszcze sa na swiecie takie dinozaury).
    I podziwiam spektakularne chmury, które przyszly równiutko z zacmieniem.

    A co do zagadki – myslisz ze te 8 cycków przesadza o sprawie? Toz to czysta perwersja, aaaa!

  9. A mnie to w ogóle nie rusza. Phi! (Zaćmienie. Aczkolwiek tak jakoś psychodelicznie się na świecie zrobiło. Lubię takie klimaty, więc może jednak zmienię zdanie. Bo z tymi nie wprost proporcjonalnie rozłożonymi co do gabarytów i pozycji w stadzie czułościami to jawna niesprawiedliwość jest. Solidarnie też się oburzam!)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*