Nie każdy taką pogodę lubi, ja owszem, pod warunkiem że nie muszę wychodzić z domu.
Zamiast choinki jak co roku mamy jemiołę, gdyż jemioła jest pasożytem i nie żal jej ścinać, w odróżnieniu od choinek. W roli elementu dekoracyjnego występują dwa psychodeliczne bałwanki zmieniające kolor.
No i nie trzeba później zamiatać igieł, więc w ogóle same plusy.
Radosnych, spokojnych i wypoczętych!
(Polewa wyszła pyszna. Wylizałam łychę i rondelek i chyba mi trochę niedobrze. Nieźle się zaczyna).
Wszystkiego dobrego:)
Ja też mam identyczne psychodeliczne bałwany i jeszcze dwie girlandy lampek- bałwanów:)I bałwany żelowe i pingwiny na oknach:)
To się kupuje żywą choinkę, szybko wyrzuca z domu, żeby nie uschła i potem sadzi. Przyjmuje się tak co druga, co trzecia… Stąd w ogrodzie postał niczego sobie zagajniczek.
A ja tu nieśmiało czekam na śnieg, bo do mnie aura świąt nie dociera bez niego… To jak z deszczem – nie ma nic ładniejszego, jak leży za oknem i ładnie wygląda.
Radosnych świąt dla nas wszystkich. Ja poproszę wersję bezdeszczową.
Pełna zgoda co do choinek. A jemioła dodatkowo ciśnienie obniża.
Jako śniegolubna się nie wypowiem w kwestii aury. Biorę co jest.
I ten… Wesołego Śledzia w polewie czekoladowej!
Barbarello – w podziękowaniu za radość, której mi dostarczają Twoje posty i tak w ogóle – radosnych, dobrych, wypoczętych….
Śnieg zawsze przeszkadza. Nawet jak się tylko na niego patrzy;)
Spokojnych i pełnych smakołyków:)
P.S. A który przepis wykorzystałaś ostatecznie do polewy?
No, ale chyba śnieg też Ci nie przeszkadza, jeśli nie musisz wychodzić z domu, nie?
Spełnienia marzeń!
Ja też lubię taką pogodę- zima powinna być zabroniona!
Wesołych Świąt!
Ciepłych, książkowo filmowych i mnóstwa ciekawych przeżyć do…. opisania na blogu życzę!
Dla wszystkich Czytelniczek i Czytelników, których komentarze sprawiają mi nie mniejszą frajdę niż sam blog życzę inwencji twórczej oraz Radości i miłości na Święta !
Tobie też Mala. I wszystkim wszystkiego naj;)