66 Replies to “O TYM, ZE ZAMKNIĘTE”

  1. Barb siedzi pewno w tej studni, owinęła się kaftanem, w którym jest ciepło (no co, w końcu rękawami można jak szalikiem się owinąć) i pewnie się zastanawia, czy przed wiosną w ogóle warto wychodzić. W studni ciepło, miło, żadnych wkurzających ludzi – ja się w sumie nie dziwię.
    A my tu czekamy jak na odwyku…

  2. A jednak zapłodnienie in vitro , dobrze wrony krakały ?! Rozumiem i trzymam kciuki – bez dzieci to jest tak jakbyś wymiotowała do środka siebie … Seriale i książki można sobie wtyłek wsadzić .

      • Oj, narobiłem i przepraszam !!!!
        Niezręcznie po chłopsku,przez jedną taką co mi tu obok biurka chciała dowcip zrobić. Może się jednak wytłumaczę – sam blogowałem o kuchni kilka lat temu i mędziłem i smędziłem bo jednak w związku we dwoje też bywa samotnie…czasem fajnie ale na dłuższą metę – NIE dla mnie …emocje wypluwasz i łykasz ,nawet jak je napiszesz to i tak siedzą w tobie jak niestrawiony obiad( blog kuchenny )
        Aż tu nagle po latach rezygnacji i wydanym pół Mercedesie – upragnione dwie kreski i nagle przyszło zrozumienie czego mi w życiu brakowało …blog natychmiast zamknięty a człowiek ogarnięty zupełnie prawdziwymi emocjami , takimi które mają barwę , zapach i smak . I kiedy pojechaliśmy do naszego ukochanego Madrytu we trójkę , zrozumiałem że nigdy tu wcześniej nie byłem – jakbym dostał nowe oczy i podniebienie.
        Bedzie odpuszczenie …..?

    • .. czyli, logicznie rzecz traktując: mając dzieci, rzyga się na nie?
      Hmmm… toż to niesmaczne i niehigieniczne.
      Dobrze, że nie mam dzieci 🙂

  3. Kurczę. Chciałam wywiad przeczytać, zapowiadało się najssss, jak to z Barb. I gazeta mi tu wypluła info, że jak chcę coś czytać to mam wykupić abonament. I teraz JESTEM ZŁA! Dzięki, gazeto >:[

  4. Barbarello, ja Cię bardzo proszę, ślicznie i delikatnie (na początku), żebyś się opamiętała w tym zamknięciu do odwołania. Gdziekolwiek jesteś, internet chyba masz??? Przestań się wygłupiać…

  5. AHA.
    To takie badanie opinii, tak?

    No bo chyba nie zachciało Ci się byc Panem Ptakiem Nakręcaczem?
    W sumie, mnie się często zachciewa :))

    PS> Wracaj szybciutko!!! Sporo osób tutaj CIE KOCHA.

  6. ha, ha, ha!
    Barbarella musi (bo się udusi) pisać!
    nie pamiętacie wywiadu z WO ?!

    P.S.
    temperatura rośnie, ale do sławetnych 46 komentarzy jeszcze daleeeeeeko!

  7. kiedy ON stal sie juz kiciusiem mruczacym to go tak opuszczas? zobaczysz ze wpadnie w chorobe sieroca i po powrocie znajdziesz znowu wrak , rozszarpane uklady wydechowe, itp , on jest baaardzo wrazliwy, wiem wiem znam jego braci

  8. Tak jesienią opuszczać nas? Skąd ja teraz będę wiedziała co czytać, oglądać i co ostatnio zrobił piec?
    Mam dwa onesie (jeden w tygrysa) 🙂

  9. Barbarello, ale ze co? Jak to? Liga ochrony pająków, kretow i Szczypawek w kąpieli czeka na kolejne, mrozace krew w żyłach opowieści!

  10. Poszła złożyć ofiarę z Janusza, żeby nawrócić piec.
    Wracaj! Niektórzy są uzależnieni od Twojego grumpy-bloga. Skutki zespołu odstawiennego mogą być fatalne dla ich otoczenia!!!

  11. jak nic założyła swoją czapkę “słonia” do spania i ślicznego onesia i zapadła w sen zimowy… może na wiosnę coś znowu napisze… dobranoc:)

  12. Jak nic wyczyscila konto w banku (kto wie, czy tylko swoje) i poleciala do Hiszpanii. Mówie wam. Ogladajcie wiadomosci, moze pokaza niewielkich rozmiarów trabe powietrzna jak sieje spustoszenie w tapas-barach i porywa butelki z winem.

  13. rany boskie, to napewno przez piec! wziął Cię za jeńca i torturuje za wszelkie wzmianki o nim na blogu i każe napisać poemat dłuższy niż Kryształy Czasu (polecam na fb, zacne to grafomaństwo – z sarkazmem piszę, i bez zbędnej reklamy) opiewający zasługi dla ludzkości jego i przodków.
    🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*