Tak mnie ten tydzień jakoś zmiął i wyżął, że wczoraj wieczorem czułam się jak stary hotelowy ręcznik na mokrej podłodze, taki wytarty, łysawy, z oberwaną lamówką. Albo jak jaka Stefania krokodylem ugryziona. I to nie od tego, że było za dużo roboty, nie. Jak jest dużo roboty, to człowiek tyle nie myśli i się tak nie męczy. Najgorsze jest myślenie. NAJ GOR SZE. Od myślenia człowiek dostaje wytrzeszczu, biegunki i nerwicy, to co się później dziwić, że większość społeczeństwa unika jak może.
We łbie mi dziś dzwoni i w lustrze widzę REDRUM, więc ten. Może sobie po prostu usiądę i poczekam, aż przejdzie.
PS. Kupiłam sobie “Kobietę, która przez rok nie wstawała z łóżka” – ostatnią powieść nieodżałowanej Sue Townsend. To jest myśl – a może się położyć i nie wstawać. Przez rok. Hm.
dwie kobiety rozmawiają w tramwaju:
– wie pani, najgorsze, że człowiek tak ciągle musi myśleć i myśleć…
– ee, ja tam robię mielone na trzy dni, a potem już sobie sami odgrzewają
pozdrawiam!
Mam czasem takie szalone marzenie po ciuchu – nic nie musieć, tylko leżeć i czytać, ale zaraz mnie napadają głupie myśli, że Los się zemści, sparaliżuje mnie i faktycznie cały dzień nie będzie nic do roboty poza leżeniem. Więc się zwlekam, powłóczę nogami i udaję ze żyję.
jest poniedziałek..pomysł na niewstawanie z kanapy!!! rewelacja! i chyba przeczytać też muszę.
Yessssss!!!! szczególnie w poniedzialek jest to niezmiernie kuszaca mysl.
Położyć i nie wstawać… Położyć i nie wstawać… Położyć i nie wstawać… Odkąd to przeczytałam, o niczym innym nie mogę myśleć. To by było nawet lepsze, niż milion w totka. Z milionem trzeba coś robić, poza tym nie dałoby się spać wiedząc, że ktoś może nam ten milion ukraść. Tymczasem położyć i nie wstawać, to takie proste i niewymagające. Cudowna formuła, złoty graal, esencja kwintesencji i absolut doskonałości. Już wiem, kim chcę być, gdy dorosnę. Położoną i Niewstawaną. Amen.
😉
Ostatnia Sue Townsend średniawa niestety. …
Od “Kobiety, co rok nie wstała z kanapy” niebezpiecznie blisko do “Kobiety, co przyrosła do kanapy i ją strażacy wycinali”.
…oraz nie zmieszczę się w sukienkę w pistolety. Dobra, na razie się nie kładę.
Ta w pistolety, to akurat tak średnio mi się podoba, ale jakie piękne długie sukienki… A niech Cię licho, za ten link.