Mam nieprzepartą ochotę założyć pod skafander letnią, powiewną kieckę. I emu na gołe nogi. I chodzić w okularach słonecznych przez cały dzień (i tak nic nie widać, bo jest ciemno od chmur i śnieżna kurzawa, więc co to zmieni – a przynajmniej humor mi się poprawi, bo jest CIENKO).
I mam dosyć, DOSYĆ! Skandynawskich kryminałów. Może dlatego, że ROZUMIEM, och, jak bardzo rozumiem, dlaczego oni się tam tak ochoczo wyrzynają wzajemnie: PRZEZ POGODĘ. Drogi świecie, jakie to szczęście, że jestem taka leniwa i nieruchawa z natury, bo doprawdy, niejedna tusza ludzka by mi zwisała w spiżarni (celem pobujania na poprawę humoru, oczywiście, a nie zjedzenia – A FUJ!). Przez ostatni tydzień mogłabym normalnie zamordować jakieś pięć osób (jedna na każdy dzień roboczy). Tak czy siak – KONIEC ze skandynawszczyzną. Bardzo proszę rynek wydawniczy o jakiś gorący, spocony, brazylijski kryminał, gdzie policja przybywa na miejsce zbrodni krzycząc “Jariva jarivaaaaa!” i strzelając z pistoletów, a kiedy okazuje się, że Konsuela otruła Ricardo, BO BYŁ JEJ NIEWIERNY, to zostaje uniewinniona. I wszyscy w rytmie samby udają się do knajpy na ceviche i tequilę pitą z pępka.
Coś nie widzę na Gazecie informacji, co uczestnicy konklawe dostali dziś na śniadanie (a przecież relacjonują MINUTA PO MINUCIE od dwóch dni). No wiecie co, żeby tak zaniedbywać czytelników. (Pewnie jajka po benedyktyńsku, ha, ha, haaaaa).
Dobra. Wódki poproszę (choć nie lubię) – albo siekierę.
Ta tequila pita z pepka mnie drazni. No bo k*a w takich knajpach to mozna ja pic z pepka ale… jakiejs siksy. A ja chce z pepka slicnie opalonego, umiesnionego i rozesmianego brazylijskiego modela. O.
:(((((
I jak tu nie byc feministka i nie walczyc o rownouprawnienie????
No nie! To faktycznie jakis skandal!
Myslałam, że mozna sobie wybrac pępek, z którego człowiek chce się napić – a tak, to dziękuję!
kur… za małą mam spiżarkę nawet na półtuszki… wiedziałem od początku, że projekt domu jest do bani!
A taki the best from the best skandynawski to co by ewentualnie było?
Mówisz – masz. Nie Brazylia, ale Hawana: http://pl.wikipedia.org/wiki/Leonardo_Padura#Cykl_Cztery_pory_roku_.28Las_cuatro_estaciones.29
NIENIENIE. W Brazylii to by zagryźli feijao (fasolą z mięsem) i popili caipirinhą (albo piwem, caipirinhę pijają turyści). Kryminały to nie wiem, ale w telewizji popołudniowej pokazują jakie to dzisiaj wypadki się przydarzyły, relacjonują naloty policji, pościgi i inne akcje, przy czym – UWAGA – pokazują trupy! Prawdziwe żywe trupy! (Wypikslowane i/lub zakryte, ale pokazują!) Między 14 a 16 popołudniu, bo potem leci kino familijne..
Racja. Jako rasowa dupa geograficzna poplątałam strefy wpływów hiszpańskich z portugalskimi. Ceviche to w Mexico.
No i masz! Co prawda nie brazylijski kryminał ale argentyński finał konklawe (zawsze to trochę potu z Ameryki Pd:-)) Zakopiesz siekierę?
A ja dziś właśnie w okularach przeciwsłonecznych samochód prowadziłam, bo bałam się, że przez biel śniegu zmarszczek dostanę.
nie dostaja sniadania moze 🙂 gdzies wyczytalam, ze jak wybierali papieza przed pierwszo wojno punicko to zajelo im to ponad 1000 dni w zwiazku z powyzszym ludnosc sie zbuntowala i dostarczala biskupom tylko chleb i wode.Szybciej poszlo 🙂 wiec moze tradycja jest taka, zeby bylo szybciej 🙂
bujasz z tym MINOROWYM nastrojem, oj bujasz!
trzeba mieć bardzo wesoły nastrój by pozawieszać tusze ludzkie
celem pobujania błaaaaa haha
jajka po benedyktyńsku :))))))))))) umarłam ze śmiechu :))))))))