Mój mąż twierdzi, że ten śnieg dziś pada przez cały dzień dlatego, że niechcący wymknęło mu się przy mnie, że pojechałby w ten weekend na ryby.
(Czasem się zastanawiam, czy on się budzi co rano i widzi mnie obok siebie w łóżku jako wielką, włochatą tarantulę z wystającymi z mordy kłami i każdą łapą zakończoną gigantycznymi kleszczami, bo z jego wypowiedzi można coś takiego wywnioskować).
W piątek szwagier opowiadał swoje przygody, związane z podłączeniem gazu i doszłam do wniosku, że przez to moje unikanie kontaktu z ludźmi… Jakimikolwiek ludźmi… Możliwie jak największą ilością ludzi… Czasem coś mnie omija.
To znaczy, na pewno mnie omija (na przykład dożywocie). Ten facet, co w zeszłym tygodniu przyszedł na komisariat z obciętą ludzką głową w ręku?… Gdybym pracowała w jakimkolwiek miejscu, gdzie musiałabym mieć bezpośredni kontakt z ludźmi, to bym była z głową na komisariacie trzy razy dziennie. Chyba by musieli zrobić osobne wejście tylko dla mnie, taszczącej kolejny ludzki łeb.
Ale słuchałam, jak szwagier stał sobie w kolejce w punkcie obsługi klienta i akurat jakaś baba robiła dziką awanturę, po czym wyszła. Po czym za dwie minuty wróciła, żeby oświadczyć, że najgorsze kurwy i złodzieje tego świata to gazownia i duszpasterstwo, pożegnała się i poszła całkiem. Okazało się, że tej pani odłączono gaz, bo nie płaciła, pięć lat temu. Od tamtej pory co tydzień zgłasza na policję kradzież licznika i dwa razy w tygodniu przychodzi do gazowni z awanturą. W sumie chyba też już powinna mieć osobne wejście.
Nie, ja wiem, że robota w punktach obsługi klienta to jest masakra. Ale czy to nie było piękne?… Ech.
Dobra. Pożartowaliśmy, a teraz to białe gówno ma natychmiast stopnieć. Jutro rano wstaję i NIE MA ŚLADU, rozumiemy się?… Bo jak nie, to ludzki łeb.
E, no, kochana… Chyba spółkę “urwijłeb” założymy :))) tez tak mam… I za tarantulę kosmicznie włochatą tez czasem robię… Dzięki za poprawienie humoru, dodaję do ulubionych – czyli czytanych i zabieram sie do archiwum:))
ZAWSZE MÓWIŁEM ,ŻE TAKIE BLOGI CZY JAK TO ZWAŁ PROWADZĄ LUDZIE CHORZY ALE ŻEBY TO PUBLIKOWAĆ.ZMIEŃ ZIOŁA I TO CO ŁYKASZ.
A ludzie chorzy i bezdennie głupi czytają te blogi i zostawiają takie durne komentarze jak twój.
Raczej Ty swoje zweryfikuj:))) Dosyp dziurawca, on przeciwdepresyjnie działa 😉
Źle o Tobie świadczy, że unikasz ludzi. Myślę, że Twój mąż powinien od Ciebie odejść.
Buahahaha. Na szczęście nikogo nie obchodzi, co ty myślisz.
Bardzo fajnie piszesz:) Mam zdecydowanie podobne przemyślenia 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
“Okazało się, że tej pani odłączono gaz, bo nie płaciła, pięć lat temu.” Chyba miałaś na myśli od pięciu lat albo nie zapłaciła pięć lat temu, przez to zrozumienie sensu jest trochę skomplikowane
…miała na myśli, że tej pani odłączono gaz pięć lat temu, bo nie płaciła. Zdanie jest jak najbardziej prawidłowo zbudowane.
Ja opowiem o czyms pokrewnym od gazowni czyli energetyce. ostatnio odciekli mi prąd gdyz przyznaje nie zapłacilem rachunku w kwoocie 150 zl .i udałem sie do okazałej siedziby firmy energetycznej w lublinie ( takie miasto na wschodzie polski). Patrze tłum ludzi . 3 lub 4 panie przyjmujace przy eleganckich ladach kolejnych petentów . No ale nie moge sie dopatrzec kasy wiec podchodze i pytam gdzie jest kasa w tej pieknej sali przyjeć ,a uprzejma pani mi odpowiada: “U nas nie ma kasy przepana,jak chce pan zapłacic za energie to prosze sie udac do supermarketu obok i tam w kasie zapłacic za prąd ” .Wow ! Odebrało mi mowę (takie rzeczy tylko w Lublinie chyba czyli kooperacja energetyki z supermarketem ,pozdrawiam
to jest kooperacja lichwy z rzadem antypolskim tuska
wyciaganie od ludzi mamony na rozne oboczne oplaty
plus zdzieranie kasy na kazdym kroku
cos na ksztalt niemieckich judenratow z czasow okupacji
czy stalinizmu POwojennego
gdzie co rusz wladza wymyslala kolejne represje konfiskaty i kontrybucje przymusowych dostaw
Głupia pizda jesteś i to chyba wystarczy !!!!!
Brzydki Misiu!
Wulgarny Misiu!
Głupi Misiu!
– i jak tutaj Polakom ma być dobrze?
Białe gówno 🙂
Moje dzieci mają z niego wielką frajdę!
Pierworodny chciał dziś robić orzełka, czy też aniołka.
Ale zostało tylko smętne błotko i udało mi się mu odradzić. Czekamy z tym na kolejny atak zimy.
bajek o zimie też jeszcze nie piszę 🙂
kajapisze.pl
Przy okazji sypiącego śniegu, przeczytałam inną świetną notkę – że Kate Moss się sypie też, tzn sypała w 2007 roku, jeśli Ci wierzyć Barb. I że Amy obiecuje się upić . No i minęło pięc lat Kate ciągle się trzyma a Amy ani się już nie upije, ani co gorsze nie zaśpiewa.
Jak zasnęłam w sobotę po obiedzie, to była jesień. Obudziłam się- była zima. Boje się zasypiać 🙁
Białe nie zniknie, łby polecą… U mnie w potrójnym jakieś 8 centymetrów…
A MNIE SIĘ DZISIAJ WNUCZKA URODZIŁA! to są skutki błędów młodości. Się za wcześnie urodziło córkę, to potem się w wieku 44 zostaje babcią 🙁
nie jest tak źle. Ja znam 36 letnią babcię 🙂
Gratulacje
Ten łeb to chyba bałwana śniegowego 😉
Znaczy generalnie to we wszelkich gazowniach, energetykach, różnej maści urzędach bardzo dużo osób kwalifikuje się na ludzkie łby. W bankach też sporo (głównie klientów, ale i z obsługi).
No ja myślałam , że tylko moja odwieczna koleżanka Marzena nazywa śnieg ” białym gównem” , a irytacja i wcurwienie pojawiają się z pierwszym płatkiem. Ograniczam wówczas kontakty, przynajmniej po pierwszych opadach 😉
A ja muszę dojechać do pracy do Karpacza. Mokry śnieg ( po kolana) i droga pod górę- horror w czystym wydaniu.
Przyjedźcie do mnie, u mnie śniegu nie ma ani odrobiny.
nie masz na liczyc,ze to białe gówno zniknie do jutra.. także ten ludzki łeb…
Chce to samo, ma zniknąć i nie wracać, niech sobie znajdzie miejsce w górach na ten przykład.
:-))))))))) Ehhh, co się uśmiałam, to moje :D:D:D