NA KAŻDEGO PRZYJDZIE JEGO ZARAZ


Dopadły mnie.

Tera flu na zmiane z herbata z miodem i śpie (bo ja musze zawsze wyspać chorobę).

Nie daje rady czytac nawet nowego Dana Browna. Doszłam do momentu, kiedy okazalo się, że sprawy bezpieczeństwa narodowego Junajted Stejts of Amerika spoczywają w rekach kruchej i prawie łysej Japonki z poderżniętym gardłem i odpadłam. Masoni masonami, ale poziom leonowiśniewszczyzny mnie lekko przybił (do wrót stodoły).

Co jakis czas budzi mnie potworny rumor – to śnieg zjeżdza z dachu. Za pierwszym razem o mało nie nacisnęłam panic button, zanim do mnie dotarło, że włamywacze raczej pracują po cichu, a nie udają lawinę, żeby odwrócić uwagę od przykrego faktu bycia rabowanym.

Oddalam się kontynuowac eksperyment optymalnego stężenia tera flów w organizmie ludzkim, otłuszczonym.

11 Replies to “NA KAŻDEGO PRZYJDZIE JEGO ZARAZ”

  1. U nas ulewa. Psa po spacerze mogę wyżymać. Koniec zimy. 😉 Jak chciałaś. ;-)) Życzę, Tobie, żeby zaraz zaraz sobie poszedł. 😉 Zdrowia. :-)))

  2. jesli chodzi o Browna, to wymiękłam w tym samym momencie, dalej jest już coraz gorzej, tak przewidywalnego ciagu dalszego to chyba nawet w M jak Masakra nie ma :]]]

  3. Japonka z poderżniętym gardłem trzymająca Amerykę w garści?

    Nie wiem, czy cokolwiek by mnie było w stanie uspać. Chyba niezmordowanie kartkowałbym dalej 😉

  4. Przebiśniegi w Sopocie się nie liczą. Jak będą w Suwałkach albo Białymstoku, to przyjmę do wiadomości. Chwilowo jest zima, śniegu trzy metry, przebiśniegu brak.

  5. U mnie w nocy kilka razy schodziła lawina. Wcale mnie to nie budziło. I wcale nie dostałam zawału za pierszym razem. Nieeee… I jeszcze kikla razy będzie schodzić sądząc po ilości śniegu na dachu

  6. ten nowy Brown jest do kitu. Wieje nudą.
    Mój jamnik jeszcze nie zmienia futra, więc nie wiem, co z tą odwilżą. To chyba jakaś podpucha

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*