Obijam się o rzeczywistość, nie dociera do mnie. Więc może znowu o filmach, co?
Transformersy dwójka – nuuuuudaaaaa. Nnuuuuuudaaaa!… Ile można oglądać wybuchy. Za mało autobotów i lekko rozebranych żołnierzy z jednostki specjalnej. Za dużo wybuchów i tej idiotki Megan (tej to się dopiero usta nie domykają!… Nie tyle ma trzeci migdał, co sporą kolonię polipów).
Za dużo akcji i wybuchów jest bardzo, bardzo nudne. Przekonałam się o tym na pewnym Sylwestrze w Bieszczadach, kiedy to nasi wspaniali mężowie o północy poszli odpalać fajerwerki. Ponieważ każdy z nich przywiózł naprawdę spory zapas, to rąbali z nich jakieś 40 minut. Zaczęliśmy ziewać ok. 24.15, najwytrwalsi widzowie zostali do 24.20, po czym wszyscy wrócili do stołu, do kominka, a w ekstremalnych przypadkach – do łóżek. A oni tam ganiali z tymi fajerwerkami i bardzo byli później zdziwieni, że ochrzciliśmy ich per „Nuda Boys”.
Natomiast „Bękarty Wojny”.
To tyle bym miała do powiedzenia.
Byliście kiedyś na naprawdę szybkim rollercoasterze? Takim, gdzie nawet się nie krzyczy, bo powietrze wpychane jest z powrotem do płuc i po zejściu człowiekowi trzęsą się kolana i jeszcze przez dziesięć minut nie może normalnie oddychać?… A jak już MOŻE oddychać, to natychmiast leci do kasy i kupuje bilet na następny kurs?…
Wśród krytyków filmowych, czyli ludzi, którzy żyją z rozbierania kina na czynniki pierwsze i tłumaczą gawiedzi, co poeta miał na myśli, występuje opinia, że Brad Pitt to alter ego Quentina. Między innymi dlatego, że na końcu mówi „Wydaje mi się, że stworzyłem arcydzieło”.
A mi się wydaje, że do Quentina pasuje bardziej inna wypowiedź Brada – „Nie robimy w biznesie jeńcobiorczym”. A jego alter ego to Żyd Niedźwiedź z kijem baseballowym.
Obcięłam włosy.
Czuwaj.
martwie sie o Pania
mnie w Transformersach urzekło jam Megan biegnie, wokół niej wybuchy, trup się ściele, brudno jak cholera…a jej spodenki są śnieżnobiałe, bez ani pół skazy
Bongiorno. Hi, hi, hi.
Ale te włosy…to nic złego, prawda?
ale ze szczypawce ,co?
Bękarty wymiatają! 🙂
No, ale jeszcze w którym miejscu obcięła. I komu???
:::)))
Lowju, Publika.
…”obcięłam” ….
a teraz niech się publika napina i domyśla!
– Boże, ale tak całkiem?
– Nieeeee, Ona kocha swoje włosy, prawie tak bardzo jak Monika Olejnik!
– Pewnie tylko 1 cm i to kocówki!
– Eeee, pewnie więcej, przecież wychodziły Jej snopami! Nawet Ewka nie wiedziała co z tym zrobić!
…. no, to mamy do myślenia na nadchodzące Święta…. :):):):)
Ale gruchnęło na koniec notatki! 🙂