Na Walentynki mój mąż kupił Hance pasztet (“Specjalnie dla ciebie kupiłem, a żeby ci moja żona nie zżarła, to jest pasztet z zająca” – to prawda, nie jem pasztetów w które zamieszana jest dziczyzna), a Hanka mi – dwie komody do skręcenia. BYŁO CUDOWNIE. Nikt mi nie wierzył, że je skręcę, buaaaahahahha.
Później chciałyśmy obejrzeć sobie jakiś walentynkowy film, niestety niestety, aparatura okazała się ZAJĘTA przez mężczyzn, strzelających do innych mężczyzn, więc oglądałyśmy zdjęcia na NASZEJ KLASIE. Ewa jest mistrzynią w wynajdywaniu zdjęć na Naszej-Klasie, przy czym wprowadzeniem do każdego zdjęcia jest ultraciekawa historia.
Japierdzielę, jakie ona ma historie. Zaczynają się zwykle niewinnie „Jak miałam siedem lat, to mnie rozbolał brzuch”… ale kończą się tak: „No i leżałam w tym szpitalu i w tej sali co leżałam był taki chłopczyk… On był trochę agresywny bo wiecie był nie całkiem normalny, no i trzymali go w klatce… No i leżałam w szpitalu w jednym pokoju z psychicznym chłopcem w klatce i on warczał”. Albo: „ Mój mąż mi mówił, weź się uspokój, ale ja postanowiłam zadzwonić do tego właściciela i normalnie się go zapytać, czy TAM NA DOLE TO JEST BURDEL. Bo moim zdaniem JEST!”.
I mam dla wszystkich złota myśl na dziś: nie jedzcie tatara o godzinie 22. Nie róbcie tego. Nic dobrego z tego nie będzie, zaręczam.
PS. Haaaaaaaa, poleciał na TRENING! Zostawil mi na pocieszenie wiadro pełne kurzych szczątek przemyslnie usmażonych w głebokim tłuszczu. W sam raz na dobitke po tatarowej (tatarzanej?) traumie. Żrę tę kurę, przetrząsam serwisy w poszukiwaniu horoskopów, ale wszystkie jakies takie. Może się zapisze na kurs samoobrony ONLINE?…
Spadła i lezy, to fakt!… A schylic sie nijak nie mogę, bo plecy mnie bola po tych Hanki komodach…
Barbarelli już dawno spadła forma i ciągle jej się nie chce jej podnieść. Leniwa jest.
hhahahahahahahahahha komentarz poniżej jest wręcz porywający;) przeczytałam i przed oczami stanęła mi powiewająca goła baba (czyli nuda – w języku włoskim i prawdopodobnie hiszpańskim)). no o gwiżdzązych cyckach słyszałam, ale o powiewających gołych babach, to nie:) no i nie wiem jak spadek formy może sprawić, że powieje gołą babą;) może wzrost raczej?
Na blogu zaczyna wiać nudą. Spadek formy?
Nie rozumiem, za co mógł się obrazić.
No chyba, że udaje przed swiatem, ze jest WEGANINEM, a tu taka wtopa.
Ale faceci są dziwni czasem.
tatar Ci szkodzi?! musi chora jesteś! idź do jakiego dobrego lekarza, żeby Cię porządnie zbadał w temacie
bo ja to mogę tatara 24h/dobę i prosić o dokładkę
raz mię zrobił kuku, ale nie tatar, ino bimberek spożyty wraz z nim w sporym nadmiarze
Stary tu wlazł, przeczytał i powiedział, że już ze mna nie gada.
Przecież to pozytywnie o nim świadczy – takiej porady w sprawie tatara i nie tylko, to ze świecą szukać – no powiedzcie, że tak.
Coca-cola też działa na mnie bardzo średnio nasennie, zwłaszcza wypita po 22.
Moj stary ma na to metode. Znaczy na tatara po 22. Trzeba to pozniej coca-cola popic i bedzie dobrze. Sprawdzone na sto procent – wszystko, co moze zaszkodzic popijamy wyzej wymienionym trunkiem i on to przegryzie.