Wiecie, że templariusze "mieli uprawiać sodomię, całowac rytualnie pod ogon diabła (ukazującego się pod postacią wielkiego kocura) i czcic bożka, którego miłośnie namaszczali tłuszczem z zamordowanych i upieczonych dzieci"?
Mieli rozmach, skurwysyny.
Bardzo dobra ksiązka – "Polowania na czarownice". W ramach euroentuzjazmu – polecam.
http://www.bookmaster.pl/ksiazka/304671.xhtml
Oto wydawnictwo i autor i wszystko. Głowa mnie boli.
Rzeczywiście – skurwysyny!! (jutro kupuję te książkę) / Kasia
Autor? Wydawnictwo?
Wiesz ze wg. Uwagi wyszlas troche na Agnieszke Chylinska ??????? :D:D:D:D:D
z takim rozmachem… ale życie by było. może trochę mniej drastycznie bym chciała.
kocham tego bloga. ajć.
Widzicie, jakie to szczęscie, ze nasza władza każe nam płacić tylko 40% podatek i VAT od każdego litra benzyny i bochenka chleba?…
Polityka fiskalna skończyła się dla Templariuszy znacznie smutniej.
Koniecznie przeczytam tę książkę. Byc może mam cos z garem ale zachłystuje się opowieściami o inkwizycji, czarownicach i takich tam wstrętnych rytuałach. Piekara świetnie o tym pisze. Z resztą nie tylko on. Pozdrawiam.
ps. dodałam Twojego bloga w linkach coby łatwiej mi było tu zagladać- mogłam???
http://4pokoje.blog.onet.pl/
Oprócz tego zostali jeszcze oskarżeni o obcowanie z mężczyznami, plucie na krzyż czczenie osła tudzież bliżej nieokreślonej głowy. A oni tylko pożyczyli kasę Filipowi IV Pięknemu, której później nie mógł oddać.