Prezentem Roku zostaje oficjalnie Gumowe Kurze Udko z Piszczałką.
Chciałabym się spotkac twarzą w twarz z producentem tego wyrobu, choć jeszcze nie wiem do końca, co bym mu (jej?) powiedziała. Lub zrobiła.
Kurze Udko zostało nabyte w prezencie dla Szczypawki, a Fuga dostała zieloną plaskatą kaczkę. Także piszczącą. Ale gdzie tam! Jak tylko Kurze Udko zobaczyło światło dzienne, wszystko inne natychmiast przestało się liczyć. Obie suki oszalały na punkcie Kurzego Udka i rozpoczęły inscenizację najazdu Hunów.
Oczywiście, winą za zaistniałą sytuację zostałam obarczona JA. No bo kto.
Zebra opieprzała mnie, że postąpiłam idiotycznie, bo wiadomo, że suki musza dostawać JEDNAKOWE prezenty, inaczej wiadomo z góry, że coś sobie upatrzą i się o to pokłócą. Mój małżonek opieprzał mnie, że mało aktywnie wspieram Szczypawkę w odzyskiwaniu Udka od Fugi, co akurat nie było prawdą, bo przekupywałam Fugę sękaczem i zabrałam jej Udko ładnych kilka razy. Zresztą, Szczypawka sama sobie świetnie radziła, w kulminacyjnym punkcie wieczoru siedziała na dwóch pluszowych reniferach, kaczce i udku i darła mordę na okradzioną Fugę.
No i tak mniej więcej wyglądała u nas Wigilia.
Nie wiem, o co chodzi z tym udkiem – czy o odgłosy piszczałki (jakby małe, niewinne, mordowane stworzonko), czy czegoś dodali do gumy… Nie wiem, ale JEDYNĄ metodą na względny spokój jest schowanie udka poza zasięg obu suk. Inaczej można ogłuchnąć.
A poza tym, jestem potwornie, straszliwie, tragicznie PRZEŻARTA. Na dobrą sprawę powinnam teraz zapaść w sen zimowy i obudzić się w marcu, bo tyle mniej więcej zajmie mi strawienie tego wszystkiego.
Postuluję zdelegalizowanie jedzenia!…
edętyczne udko upolowałam mojemu rubikowi, owcz. niem., udko przetrwało wigilię, w pierwszy dzień świąt juz nie piszczało, a w drugi znalazłam w lesie jego głowę… wszystkim właścicielom owcz. niem. gratuluję świąt rodem z ojca chrzestnego, z kurzą głową, zamiast koniny:)
Ja też jestem przeżarta, wiem więc jak się masz … 🙂 / Kasia
ps. widziałam Was w telewizorze 🙂 weszłam i… zostaję. Ślę serdeczności.
Zdelegalizowanie zalegalizowane… ;-)) Na piszczałkę pomaga maluteńkie obcięcie koniuszka… gumowej zabawki oczywiście ;-))Pozdrawiam poświątecznie
nasz Grand dostał gumową kiełbasę z piszczałką. wsadzenie długopisu w otwór piszczałki pomaga. wyjmujesz i już nie piszczy. tylko w uszach odgłos zostaje…
To ja idę zbierać podpisy pod tym postulatem.