Kupiłam wczoraj TO
(tak, i nową Marian Keyes i jeszcze kilka kusząco pobłyskujących miniokładeczką kieszonkowych książeczek, American Bookstore, galeria Mokotów, kocham ten sklep).
Wygląda i zapowiada się dość interesująco.
Zwłaszcza porady dla pracodawców, w jaki sposób zamierzają pomóc pracownikom w walce ze sleep deficit (nap room! Ile ja razy postulowałam, żeby był nap room z kilkoma wygodnymi kanapami! Wszyscy się smiali, a teraz proszę – poważni analitycy sugeruja moje rozwiązania!).
Samopoczucie constans.
Nadal raczej się czołgam i zwisam, niż co innego.
No prosze cie, jaka nowa Marian keyes, jak w moim Gdansku ona cioagle NIC nowego nie napisala???????
nap room z kilkoma wygodnymi kanapami tudziez szezlongami…
w mojej firmie w takim pokoju stoi jedna (slownie: jedna) lezanka zywcem z jakiegos szpitala sciagnieta
A ja przeczytałam: “kusząco pobłyskujących mini – nakładeczką”… Boszszsz… To ja już stąd pójdę się czymś zająć. Pozytecznym.
nie wiedziałam, że jest nowa marian!!! moja ostatnia to ‘anybody out there?’ (płakałam przy niej)
🙂
Jak w moim zyciu było pracoholicznie, tez prosiłam o miejsce do odpoczynku. To jestesmy dwie. ;-))))
wysune teorie, iz dzielo o naszych rodzimych trendach (trendowatych???) byloby rownie lub nawet bardziej interesujace…
a ja siedze sobie w pracy przed komputerem gdzies w srodku Ameryki, czytam Baske dla rozrywki i wlasnie zamierzalam zejsc do naszego “quiet room” (jak to sie tutaj nazywa) coby nieco odpoczac a tu masz czytam, ze autorka o tym samym – magia jaks czy co? z tym pokojem to nie jest tak, ze kto kiedy chce bo tylko 5 lozek a pracownikow ponad 5 tysiaca, ale jak ktos chory albo zaniemogl to mozna zalegnac. taki na przyklad dosc konkretny powod – przebywam aktualnie w ciazy z trojaczkami i ledwie co moge wysiedziec te 10 godzin w robocie wiec z checia rozprostuje kregoslup 🙂 jest kotara, ciemno, poczytac sie nie da ale pomarzyc zawsze mozna…
Daj znac jak przeczytasz “This Charming Man” (jesli to o tej nowej Marian piszesz 🙂 ). Mnie troche rozczarowala, ale niektore watki i obserwacje sa swietne. Jak zwykle zreszta 🙂
Mam nadzieję, że Twój zwis nie jest smętny ani zaraźliwy, ale lecz, że jest radosny i powiewa 😉