No i było wkurwiac uniwersum?
Było siedzieć cicho, tyle powiem.
W związku z moją skaga o nadmierne ZEN wpierdoliła się w nas wczoraj panna na skrzyżowaniu (jaka panna! Głupia cipa w tym przypadku).
Biedny samochodzik.
Oraz oglądaliśmy „Śmierc i dziewczynę” (tak wiecie, żeby odreagowac).
I teraz będzie dygresja – mój mąż nie umie odmawiac roznym osobnikom, którzy do nas dzwonią, niejednokrotnie w godzinach wołających o pomstę, i mówią „To ja do was zaraz wpadnę na chwilę” – o godzinie 21.00 (i nie są to bynajmniej nasi przyjaciele, których mogę przyjmowac nawet o 3 w nocy, bo widzieli mnie już nietrzeźwą, i w dresie w pingwiny, i naprawdę nic z mojej strony ich nie zaskoczy, nawet jak przyjme ich siedząc w salonie na wielkim stosie porąbanego drewna, w mundurze górnika). A później się dziwi, kiedy dostaje przepotwornego wkurwu i dymi mi się z uszu.
No i wczoraj N. wchodzi akurat na ujęcie, kiedy Sigurney stoi nad kolesiem przywiązanym do krzesła, knebluje mu usta swoimi majtkami, zakleja taśmą i przystawia lufę do głowy.
– O matko! A co on jej zrobił?
– Zadzwonił o dziewiątej wieczorem, że wpadnie. I wpadł. I przyjrzyj się dobrze, bo dokładnie to samo spotka następnego, który mi wytnie taki numer i którego wpuścisz do domu po 21.00 – poinstruowałam go.
A dziś, w ramach walki z moim przyjacielem tłuszczem, własnie, że będę jadła RYZ przez cały dzień.
(Obstawiacie, że o której się poddam i na stół wjadą frytki?…)
Barbarella, czy mozesz pomóc mi założyc blog? Z góry dziękuję i jestem pełna podziwu dla Twojej osoby…..po dekonspiracji ….;-)
Frytki i dużo soli.. w końcu zatrzymuje wodę… 😉
14:00 !
Zdecydowanie frytki – w koncu ziemniaki to warzywa, a powinno sie jesc duzo warzyw, nie?
moze czas mu kupic jakis podrecznik asertywnosci
No wlasnie TAK PODEJRZEWAŁAM, że tuczy! Dobrze, że go nie zdążyłam ugotować! UFFF.
bój się Boga, KOBIETO ! ryż jest tuczący JAK CHOLERA !!!
TYLKO FRYTKI!!!
(no, chyba, że weźmie się pod uwagę, to co powiedział Krokodyl…)
Ja tam nie wiem o której sie poddasz, ale proponuje niezwłocznie, bo plan grozi zatwardzeniem stulecia,no chyba że jesteś PRAWDZIWĄ damą:)
znajoma Chinka wczoraj obwiescila, ze sie odchudza – nie bedzie jesc ryzu.
Ale sam ryż jest tak wstrętny, ze nie jest tuczący, bo nie mozna go nawet przełknąć. ba, cofa się… apetyt. No traci sie kontakt z tym apetytem,jego po prostu nie ma, no i chudnie się w oczach, uszach, wszędzie. Nie bój, Rog.
P.S. Tłuszcz jest modny i w tym sezonie modne sa fałdy. Oraz kliny. jedz frytki. Między 11.00 a 13.00. 😉
;-))
NIE JEDZ RYZU!!
Oszalalas, ryz tuczy.
Jedz marchwie.
(i brukwie hahahah)
Nie no, serio, przeciez ryz nie jest odchudzajacy.
Jak juz jesz ryz to wez, z szacunkiem.
Posiekaj cyc kuraka, podsmaz i dodaj se sos slodko kwasny.
A nie tak.
Ryz.
I WINO RYŻOWE JEST!!!
oj dasz radę. jest wszak ryż gotowany, smażony, dmuchany, płatki ryżowe i wódka ryżowa 🙂