WCALE NIE AUGUSTOWSKIE NOCE

Czuję się jak ostatni flak.
Nie spalam prawie cała noc z uwagi na a) nieobecność N., b) duchy, c) frytki.

N. wyjechal na dwudniowa konferencję mając szczytny cel spektakularnie się nie ukłonić jednemu kutasowi. I ja popieram te inicjatywę, tylko ze zostalam sama w domu.

Ja to jestem bohaterka z tymi kryminałami, trupami, duchami i małymi bladymi dziewczynkami które umarły 50 lat temu i przychodza pokazac miejsce swojego pochówku, ale TYLKO POD WARUNKIEM ZE NIE MUSZE SPAĆ SAMA.

Trupy tylko teoretycznie i w towarzystwie, że tak powiem.

W dodatku mam chora babcię.
Na jakas niewydolność nerki plus scisła dieta.
No to przywlokłam babci jakieś jedzenie w słoiczkach dla niemowląt, nanannanana, przecierki, szpinaczki, siemię lniane.
Po czym wchodze do babci, a babcia mi, że umiera.

AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!…
BABCIA NIE WYGŁUPIAJ SIĘ.
TYLKO RAZEM Z WNUCZKĄ!!!!!!!!!!

Na co babcia, że jak już umiera, to jeszcze przed śmiercią by poszła do toalety.
Gdzie, że tak powiem, dała świadectwo prawdzie, a umieranie odłożyła na pozniej.

Otoz pod moja nieobecność odwiedzila babcię kolezanka, która nakarmiła ja smazonym karpiem, smazonymi ziemniakami i buraczkami z zasmazką, NO BO PRZECIEZ BABCIA MUSI NABRAC SIL I WROCIC DO ZDROWIA.

Jak ją dorwę, to rozerwę na paski.

Niemniej po akcji KARP wróciłam do mojego pustego domu, zdołowałam wszystkie książki o duchach, wyciągnęłam literature dziewczęcą („Słoneczniki” i „Paladyni” – wzruszające opisy rzeczywistosci powojennej dla przyzwoitych panien), nałykałam się Valerinu oraz na pocieszenie usmażyłam wielką porcję frytek i je pożarłam.

PO CZYM UMIERAŁAM CAŁĄ NOC, FENK JU GUD NAJT.

Nie wiem co gorsze – duchy czy frytki. I co mi bardziej wysiadło – serce czy wątroba.
Lecę się przejrzeć, czy nie osiwiałam.

14 Replies to “WCALE NIE AUGUSTOWSKIE NOCE”

  1. Babcie są malownicze.
    Nie zapomnę widoku mojej babci, gdy siedziała na tapczanie łąpiąc się kurczowo za coraz inną częśc tułowia i nawołując słabym głosem, że zaraz umrze. Po wielokrotnym pożegnaniu wszystkich dostępnych w tym momencie członków rodziny wątroba przestała boleć 😉

  2. Histeryzujemy, że mamy życie do dupy. Ja nie mam, ale czasem ktos mi się to stara wmówic – że nie mam kariery albo nie podróżuję dookoła świata itd. Mnie to nie boli, to niektórzy starają się powiedziec, ze to czy tamto powinno mi dokuczac, bo nie jest takie jakie mogłoby być. A ja przestałam śpiewac na wysokim C i zaczęło mi być w tym życiu wygodnie. Po prostu sobie zyję, na bieżąco, bez celu i stawiania sobie coraz wyższych poprzeczek, staram się smakowć każda chwilę. Polecam, choć wiem, że to nie modne, takie zwyczajne sobie zycie. :-)Oczywiście musiałam się tego nauczyć.
    P.S. Cieszę się, ze nie musze się chowac przed Niemcami. Pozdrowienia i podziw dla dzielnej Babci. 🙂

  3. Zawsze to wiedzialam INTUICYJNIE, że Pepsi to jedna ze zdobyczy cywilizacji.

    PS. Babcia wczoraj opowiadała o tym, jak się chowali w piwnicy przed Niemcami, a dzis – jakie życie miala jej babcia (czyli moja… kto?) Eleonora – która w kółko rodzila dzieci (szt. 7) i nosila drewno z lasu.
    Wiecie co laski… Czy my czasem nie histeryzujemy zanadto, że mamy zycie do dupy?…

  4. Basiu, pouczam Cie, ze jak sie zje cos ciezkostrawnego nalezy to natentychmiast zapic cola albo inna pepsi, poniewaz zawieraja one kwas fosforowy, ktory wspomaga dzialanie kwasow zoladkowych, a zatem kamienie frytkowe kamienie na zoladku ulegaja rozpuszczeniu w trymiga;)

    P.S. Trzymam kciuki za Babcie.

  5. No bo frytki nalezy popijac napojem gazowanym (dla zdrowotnosci) – najlepsze sa “Trzy grejpfruty” z Biedrąki, takie różowe, że ojejusiu. Potem, dla rozpusty, pije się gorąćą herbatę. I nic nie boli.

  6. Barbarella, no co Ci powiem. Niech ta twoja Babcia się trzyma i wydobrzeje, a Ty Ją rozpieszczaj, rozpieszczaj. Trzymam za Was kciuki, dziewczyny. 🙂
    A Ty śpij dobrze w nocy! 🙂 I zacznij oglądać komedie!!!!! :-)))
    tak wiem, Barbarella, która oglada komdie, to już nie ta sama Barbarella, która raczy się horrorami. Ale chociaż teraz, taki wyłom – kuszę. 😉

  7. Szczerze współczuję z powodu babci. Bo z nerkami to niestety nie przelewki. Miesiąc temu pochowaliśmy babcię. Umarła na niewydolność nerek. Tydzień i po wszystkim.
    Tak że jeśli chcesz się z babcią zobaczyć, coś jej powiedzieć, to nie odkładaj na później. Bo tego później może już nie być.
    Mam jednak nadzieję, ze babcia wyzdrowieje, czego tobie i jej życzę.

  8. Ja ostatnio oglądałam, taki film, tzn. ściślej jego sam początek bo wydygałam, nazywał się on ‘Egzorcysta-poczatek’ i oczywiście co??
    Budze się teraz jak pieprznięta, w nocy włączam wszystkie lampy i telewizor, żeby sie tylko nie bać…
    Rozumiem Cię.

    Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*