W robocie lekka mendoza.
Staram się przebywac myślami gdzie indziej, co udaje mi się naprawde prześwietnie. Troche czasem zapominam, że nie jestem u siebie na blogu, tylko w realu – w białej koszuli, z wizytówką, z poczta przychodzącą – i zdarza mi się wbiec do sekretariatu z okrzykiem “KOŃ LIZAŁ PIERSI ANDŻELINY DZOLI!!!!”.
Swoją drogą, co na to obrońcy zwierząt!
Cholera wie, co ona tam ma, w tych cyckach, zatankowanych na full, i czy to przypadkiem nie wyłazi przez skórę i nie jest trujące dla koni! Moim zdaniem, to skandal. Koń powinien dostać wysokie odszkodowanie. Natychmiast.
Co do skorków.
Czy skorkom podnoszą się uszka po czapim?
Obawiam się, że wątpię.
Tak myślę, że Hanka ma wiele racji. Te wszystkie stworzenia obserwują nas uważnie, udając bezrozumnośc, a tak naprawdę to one sa prawdziwymi władcami świata i BLISKI JEST DZIEŃ, KIEDY SPUSZCZĄ NAM ŁOMOT. Wyobrażacie sobie inwazję ślimaków na Francję?…
Idę robić Andrzeja.