CZYŻBY CZYŻYK?

Śniło mi się, że jestem w Irlandii, w jakimś kurna MŁODZIEŻOWYM HOSTELU i że nie zdążyłam na samolot. W życiu nie byłam w hostelu. W dodatku spotkałam tam mojego znajomego ze studiów, Adama, który w moim snie był strasznie wkurwiający – miał depresję i wszystkich o nią obwiniał. Adam! Twoja depresja to WYŁACZNIE TWOJA SPRAWA, więc nie zwaracaj mi nią głowy (poza tym, jeśli myślisz, ze zapomnę ci to, że wolałeś chodzić na randki z Mają, zamiast ze mną, to grubo się mylisz).

Co ponadto.
Wygląda na to że przyszła wiosna! Jednak!

(Mój ojciec mówi, żeby go nie denerwowac z tym GLOBALNYM OCIEPLENIEM, bo jak on był mały, to pływał w balii po stawie na Wielkanoc).

Poza tym mój małżonek kupił wczoraj drukarkę do zdjęć z testowym zestawem różnych papierów i lekko wpadłam w szał. Zwłaszcza portrety na akwareli i widoczki na papierze canvas wychodza RE WE LA CYJ NIE.

No to mam nowe hobby, tak?

Ale z butów nie zrezygnuję!

4 Replies to “CZYŻBY CZYŻYK?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*