Ja to musze zacząć cos łykać. Jakies proszki z ananasa albo z chromu, żeby wszystkiego nie analizować.
Bo tak – stoje sobie dziś na rogu Żelaznej i Chłodnej. Widok mam akurat na taki budynek z piaskowca, co tam stoi na rogu, taki z jednym rogiem okrągłym.
I mysle sobie – jenyyyy… ale tu musza być ładne mieszkania, te co maja balkony jak raz na tym okrągłym rogu.
I w ogóle – jaki ładny ten budynek.
To znaczy… Jaki ładny ten budynek BYŁ.
Albo BYŁBY.
Gdyby nie mieszkańcy.
Np. balkony tam wszystkie mają taka sama balustradke. Ładną (wiem co mowie! Na ogrodzeniach się znam, jako wnuczka kowala).
Oczywiście każdy właściciel mieszkania miał inny pomysł na to, JAK BY JA POMALOWAĆ. Częśc z nich także na to, co by w nia wetknąć (jakies tektury, szmaty czy inne ozdobniki).
Budynek jest obłożony kwadratowymi płytami piaskowca. Piaskowiec ma piękny naturalny kolor.
Ale nie. Część obywateli JAKO ŻE IM WOLNO musiała pomalowac balkony NA BIAŁO. Niektórzy całe, niektórzy fragmentarycznie.
Okna – oczywiście również WOLNOĆ TOMKU W SWOIM DOMKU, sąsiad ma na biało TO JA WŁASNIE ZE NA BRĄZOWO, bo co! WOLNO MI!
No wolno, wolno.
Co prawda, piękny budynek po tych zabiegach wygląda gównianie, ale przeciez najważniejsze, ze każdemu wszystko wolno.
Nes pa?
Co powinnam łykać?…
“Teraz jest bardzo trudno o denaturat, to po pierwsze.” – a guzik prawda, a i fioletowy tez idzie; na dodatek zapach maja ten sam 😛
Co lykac? proponuje mieszanke giertychicy z kaczynica dwulistna z kilkoma kroplami (ostroznie! srodek zracy) leppieja sromotnikowego – znieczula ze skutkiem natychmiastowym, przewaznie az do kosci
Nervosol.
Łykniesz i wszystko Ci jedno.
Ewentualnie Visine – łzy zamażą obraz i cokolwiek zobaczysz – będzie piękne.
ja tez chce te pigułki.
plus dodatkowe na niewidzenie przepienknych ogrodzen z prefabrykatow betonowych.
Teraz jest bardzo trudno o denaturat, to po pierwsze.
Po drugie – to juz nie taki denaturat, co kiedyś.
Proponuje dopisac fioletowy płyn z trupią czaszeczka na etykietce do listy “utracone smaki dzieciństwa”.
chcialam poradzic denaturat, zeby oslepnac i nie musiec sie katowac takimi widokami, ale Zebra miala prostszy i lagodniejszy pomysl.
To wspolonota zezwala na takie cyrki?? U mnie w bloku nawet talerza nie mozna sobie powiesic.
Ha ha ha Mieszkam niedaleko. Znam ten dom. O mater dolorosa – jaki ten swiat maly.
Nic nie lykaj. Szkla z oczu wyjmij, od razu bedzie Ci latwiej 🙂
P.S. Co do sasiada, procz oczu, dwa tampony OB z mascia tygrysia wepchniete po zatoki i gra muzyka 🙂
…a na balkonie ZBUDOWAĆ GOŁEBNIK Z BLACHY FALISTEJ KRYTY ETERNITEM.
Tak, wiem.
Ma się tego sąsiada z 6 budyneczkami gospodarczymi z blachy WZDŁUŻ GRANICY DZIAŁKI i tylko jednym nieszczelnym szambo.
to wymieni balkon na okna i odwrotnie…. NO BO KTO MU ZABRONI I TAK BEDZIE MIESZKAL!
zrozumienie ze odbiór estetyczny domu to jednoczesnie wzrost wartosci ceny mieszkania w takim domu jest poza możliwościami zrozumienia.
Prawo budowlane niedaleko lezy od ukazów carskich i Obwieszczeń Hitlera. SABOTOWAĆ
NA WSZELKI WYPADEK
nie wolno akurat – ale przecież powiedz polakowi ze nie moze pomalowac swojego balkonu ;))) czy wymienic okna na inny kolor ;)))