Oto przyszla jesien.
Dowód: panny w dziobatych butach naciągnęły rajstopy! Lub co najmniej kabaretki. Choć przepraszam, mijałam dziś jedną w sandałkach na 14 cm obcasie i mini – z gołymi nogami i frenczem na stopach, na 3 cm szponkach (czy jest cos OHYDNIEJSZEGO niż długie paznokcie u nóg?…).
Pan z Młotem Pneumatycznym przewędrował długą drogę z Trójmiasta (spod okna Haniuty) do stolicy. Napier… przepraszam, pracuje tym młotem POD SAMUSIEŃKIM MOIM OKNEM już drugi dzien – wczoraj dostałam migreny dopiero o godzinie piętnastej, ale dziś chyba dostane wcześniej.
Tak, ja wiem, ze to ciezka praca i niewdzieczna, i ze ktos ja musi wykonać, i że ten pan nie ma nic złego na mysli, i że w domu czeka na niego siódemka głodnych dzieci i zona, i ze szef mu kazał robić „ODTONT – DOTONT” i prawdopodobnie ten pan nie odczuwa satysfakcji zawodowej i nie rysuje się przed nim sciezka kariery, a po pracy jest zmęczony, trzesa mu się rece i nawet nie ma jak zonie dac w pysk za to, ze go zdradza, bo nie może trafic – takie to świństwo, ten mlot pneumatyczny. TAK, JA TO WSZYSTKO WIEM. TYLKO DLACZEGO ON MUSI NAPIERDZIELAC WLASNIE POD MOIM OKNEM PRZEZ OSIEM GODZIN?… Odpowiedzi prosimy przysyłać na adres Redakcji.
Dzis rano wysłuchałam bardzo fajnej audycji rozrywkowej w Trójce. Jakiś zupełnie nowy, świeży kabaret – co prawda, jaja z Leszka Bubla były nieco przyciężkich lotów, ale skrzący dowcip Korwina – Mikke oraz abstrakcyjny, Pythonowski humor pana o pseudonimie scenicznym Liwiusz Ilasz to wynagradzały. Uśmiałam się naprawdę serdecznie – a niełatwo jest człowieka rozśmieszyć o szóstej rano. Dopiero na koniec okazało się, ze to były audycje wyborcze kandydatów na prezydenta, i żadna parodia, a Leszek Bubel osobiście.
Oho – pan z młotem przestał hałasować. Może niezdrów?…
wlasnie!!! liwiusz ilasz!! w zyciu bym nie zapamietala tego nazwiska i imienia. wez. umarlam jak go zobaczylam w tv. on chyba jakis walniety. jemu sie wydaje ze cos wskora???
Aha, przypomniało mi się, że Lis zaraz potem wypomniał Kaczorowi, że jego brat odrzucił kandydaturę Pwemiewa f Kwakowa na ministra spraw zagranicznych argumentując, że Jasio nie zna żadnego języka poza ojczystym (!!!)
Jezu, jak fajnie :)))
czyżby na ulicy Kruczej ustawił sie pan z młotem? ;->>>
Niestety nie moge nic powiedziec na temat wypowiedzi pana K., gdyz by mnie zamkneli w najlepszym przypadku za nieobyczajnosc.
Zwlaszcza rozbawil mnie tym MILIARDEM EURO ktory WYNEGOCJWAL Z BRUKSELA – ahahahah!… Nie powiem KTO wynegocjowal, a komu nie chce sie ruszyc dupy, zeby je zakontraktowac, bo nie moze sie zdecydowac, komu dac zarobic… AAAA – a nie mowilam, ze mnie poniesie?… Ide pakowac sudoku do więźnia.
1. Jak sie baby nie bije, to jej wątroba gnije.
2. Przeciez dziecko to skarb – a siódemka dzieci to skarb siedmiokrotny!
coz za mania wielkosci! a fe! to, ze pan pracuje fizycznie nie swiadczy o tym, ze leje swoja zone i ma siedmioro dzieci…
Tylko nie publicznych, tylko nie publicznych. Basia jest ELITARNA.
proszę nie agitować w miejscach publicznych!!
Załuj, ze nie ogladasz telewizji. Wczoraj u Lisa byli dwaj glowni kabareciarze. Najlepiej jak pan zapytal ich o znajomosc jezykow obcych. Okazalo sie, ze Tufk zna “srednio”, ale zamierza sie nauczyc (sic!), a ten drugi tez nie za bardzo, ale – UWAGA! – zdarza mu sie czasami POPRAWIAC TLUMACZY :)))))))).
BTW Slyszalem, ze Henia Bochniarz wymaga od wszystkich swoich pracownikow (ze sprzataczkami wlacznie) bieglej znajomosci co najmniej 2 jezykow obcych. 🙂
Ja mysle, ze po prostu ktos z mojego pietra poszedl i go udusił.
Donieśli mu o Twojej notce. Chodzi z młotem po korytarzach i szuka Twojego pokoju. Ha! Nie chciałabym być w Twojej skórze.
ha! jemu właśnie nikt nie powiedział, że ma dziergać ten asfalt stąd dotąd.
jemu po prostu wytłumaczyli co to jest czasoprzestrzeń: ma kopać stąd do wieczora 😉
rozumiem, ze panny w butak z okraglymi noskami nadal nosz sie bez rajstop tak??:)
Oj. :-))))
nie skończył.
poszedł posłuchać zareklamowanych przez Cię kandydatów.