UPAŁ W MIEŚCIE

Mierzyłam wczoraj wieczorem plażową sukienusię z koralikami i aż mnie coś szarpnęło w sobie w środku… STRASZNIE chce na plażę.

Pod ściana leży sterta japonek w róznych kolorach i się na mnie GAPIĄ.
One tez już chca na plażę.

Ja się tam nie boje upałów, ale biedna Zebra się poddusi w tej swojej kiecy, jak nie przejdzie do soboty.

15 Replies to “UPAŁ W MIEŚCIE”

  1. a te Japonki co się gapią, to są gejsze, czy współczesna młodzież tleniona?
    P.S. Wczoraj bez Japonek poszłam na plażę i poparzyłam sobie stopy piaskiem (poparzenie pierwszego stopnia). Wachlowałam się, ale powietrze ani drgnęło. No to wskoczyłam do rzeki. nie, nie mogłam wskoczyć do czegoś co w porywch swych głebokości sięga do kolan. Ale i tak było pieknie. Dzieciaki biegały po wodzie na golasa (ich zmoczone ubrania schły na gałęziach), wyławiały muszle, na brzegu wznosiły zamki, fortece, pan z synem szedł z siecią i nawet schwytali jedną rybę, na środku rzeki na przewróconym drzewie siedziała starsza kobieta z zebraną spódnicą i moczyła nogi, na wysepce chłopiec budował fosę, a malarz malował portret kobiety, która wbiła sie w piasek. Byłam szczęśliwa, było super. Woda i piasek to fajny zestaw. 🙂
    A burza, jak Wam się podobała?

  2. A ja, to kuczę, lubię ciepełko…i może być gorąc tyz…Ale co tam ja, mówię to po wypiciu zimniutkiego Żywca, hehe…Za to na śnieg bym W ŻYCIU nie wyszła dobrowolnie i Kamińskiego nijak nie rozumiem…
    Pozdrawiam zimno…;)

  3. Emmm, ale DLACZEGO, jak klikam na ikonkę TP RODZINA, to mi sie pojawia NIC? Znaczy że domena jest na domeny.org.
    A gdzie HANIUTA…?!

  4. Patrzy na to, że nie przejdzie, trzeba sie spakowac i do cieplych krajow, wtedy, jak sie worci w sobote, to te 35 stopni bedzie lekkim ciepelkiem 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*