CALL ME QUEEN OF DODATKI

Obżarłam się wczoraj DO WYPĘKU świeżuteńkim sushi, po czym weszłam TYLKO NA MOMENCIK, na chwilunię, obejrzeć co rzucili na straganach Galerii Centrum. U, lala, moje panie!

Po pierwsze, zatrzęsienie Jablonexu. Takie brylanty i takie szafiry, i inne szmaragdy, że normalnie OBŁĘD. Zwariować można przez te perły i drogocenne kamienie w przystępnej cenie około 30 PLN za kilogram.

Po drugie, CALA SCIANA INSEKTÓW.
Wyrąbistych.
Kolorowych emaliowanych insektów z brylantami.
Zanim mnie N. stamtąd wywlókł z mordem w oczach (mordem, nie mordą), zdążyłam się załapać na różowego motylka (z rozowymi brylantami) oraz turkusową ważkę (z brylantami w kolorze, naturalnie, turkusowym). Jak mnie tak wlókł do wyjścia, to jeszcze złapałam w przelocie SZAL (tez mają duzo i naprawde bardzo ladne) (chociaż, szale i torebusie mają ładniejsze w Solarze).

(Przypiełam sobie dzis tego motyla i naturalnie NA NICZYM się nie mogę skupic. Wazka w torebce).

Podobno z powodu globalnego ocieplenia stopniał śnieg na Kilimandżaro o całe 15 lat wcześniej, niż przewidywali naukowcy.

Pozdrawiamy naukowców i zachęcamy do zakupów prześlicznych broszek w Galerii Centrum!

PS. Cos mi w płucach gra. Czyzby Wojski na rogu?…

13 Replies to “CALL ME QUEEN OF DODATKI”

  1. Z broszek najwdzięczniejsze są ważki i pająki. Najmniej empatyczne – żuki gnojowniki. 😀
    A tak w ogóle – to ogromnie polecam Ci wszystkie starsze książki Koontza, to jest dopiero jazda!…. Niepojęte, że do tej pory Twoja czytelnicza pasja nie natknęła się na Koontza!… Najlepiej poszukaj : “Gromu”, “Opiekunów”, “Zimowego księżyca”…

  2. sluchaj mi sie marzy broszka z kararuchem. kiedys mialam ale zszedl.

    i mialam pierwscionek z muchom w skali 1:1 . przesliczna mucha-natreciucha odlana w srebrze.

    moze masz wtyki na entymologii????

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*