DALEJ SMUTNO

Pies się nie przyjal.
Ladna, ruda sunia (choc Zebra i N. stwierdzili, ze ZA MALO RASOWA, Czartoryscy ich mać), niestety, po 24 godzinach zaczela rozdawac karty, rzucila się na Melanie i ugryzła ją w tyłek. Wyszarpala jej pelen pysk sierści.

Ajmsory. Pies wrócił do domu (piętrowego, z ogrodem). Uczulony dziadek nie będzie jej głaskał i trudno.

A Mela ma depresje i angine.
Zebra się od niej zarazila angina, a ja chyba troche depresja.

0 Replies to “DALEJ SMUTNO”

  1. Wlasnie. Nie ma dramaturgii. W OGOLE. Jak dla mnie to jej od razu ZLE z oczu patrzylo. No sorry.
    A kolo jamnika to, fakt, z raz stala.

  2. N. na takie zmartwienie, zaserwuj sobie i narzeczonej z litr grzańca 😉
    Chyba Wam przejdzie… a jak nie to zapraszam do miasta portowego. Się coś poradzi.

  3. Suce zle z oczu patrzylo i popelniono kika podstawowych bledów w okresie adaptacyji, ale ja bylem wyeliminowany z dyskusji jako zle nastawiony do biednego pieska. Po pierwsze jamnikiem byla jej prababcia – niestety pradziadek nie ale moze tez z dobrej rodziny, po drugie miala 3,5 roku a nie 2 jak zapewnial wlasciciel, po tszecie nie reagowala na swoje powabne imie FUnia ale to drobiazg moze zdrobniale fufunia bylo lepsze. po czwarte powyzszy opis nie oddaje dramaturgii wieczoru sobotniego i niedzialkowego poranka (brak opisu warkniec, blokowania przejsc a w koncu zaatakowania domowanikow w tym w glownej mierze pani matki).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*