W tym roku w okolicach sierpnia obiecałam sobie solennie, że w listopadzie sporządze elegancką, schludną, kolorową tabelkę oraz zasiądziemy z N. w dwa – trzy brzydkie, zimne i mokre listopadowe wieczory przy kominku, z kieliszkiem czerwonego wina, i wypełnimy tabelkę pod kątem prezentów gwiazdkowych dla naszej ukochanej rodziny (zgodnie gruchając, radosnie się smiejąc i od czasu do czasu dając sobie dzióbka). Następnie, w dwa popołudnia zakupimy prezenty z listy i zostanie nam na grudzień czysta przyjemność w postaci kupowania opakowań i duperelkowych dodatków. Najpóźniej 15 grudnia wszystkie prezenty, prześlicznie opakowane, będą się piętrzyć w jadalni na stole, a my będziemy się zgodnie napawac ich widokiem przed pojsciem spac.
Po czym kupiłam zeszyt. Sliczny, wielki zeszyt w kratkę, z kolorowymi marginesami (w 5 kolorach) i owcą na okładce oraz pakiet flamasterkow Stabilo (12 kolorow). Na tom tabelke, co nie.
I chwilowo na tym etapie utknęłam.
A jest 1 grudnia, jak by nie patrzeć.
I oczywiście, na widok bombek i świątecznie udekorowanych wystaw sklepowych mam gonitwe mysli pod hasłem „Jasna cholera, ZNOWU”, oraz niejasne wrazenie, ze od zeszłego roku przybylo mi rodziny w postępie geometrycznym, bo to NIEMOŻLIWE, żebyśmy rok temu kupowali TYLE PREZENTOW (może np. adoptowaliśmy jakies plemię, a ja z roztargnienia nie zauważyłam?…).
N. jakos tez jest w okolicach wieczoru mało uchwytny, gdyż obecnie stawia płot, wybiera przęsła, zamawia deski ogrodzeniowe, ogląda wkłady kominkowe, projektuje kominek oraz mebluje bibliotekę (wszystko naraz). W międzyczasie naturalnie wyjeżdżając co drugi dzien na delegacje.
A ja co? A ja gram w Post Mortem.
A napiecie świąteczne NARASTA.
Zjadłabym gnocchi z grzybami i gorgonzolą…
kluski z koperkowym sosem to bym cięgiem jadł i jdał…
no się nie dziwię, nie?
zdaze, zdaze, jeszcze mamy czas, mamy czas….ufffffff, nie ja piesza nie ostatnia….w razie co zaczelam od torebeczek, kolorowych papierkow…..pozniej sie cos w nie wrzuci….zdaze, zdaze……bez paniki tylo proszem
Też bym zjadła, i to jak!
Kup wszystkim książki.