A pamiętacie, jak wszyscy mowili na Rekowo „RĘKÓW” i Hanka się okropnie denerwowala?
Bo wszystko przez zwyczaj STARYCH SIECIOWCOW polegający na NIEUZYWANIU Z ZASADY POLSKICH LITEREK Z OGONKAMI. Bo kiedys, drogie dzieci, np. na takim IRC albo w wirtualnych kawiarenkach (sic!) to nie było ogonkow. Nie, nie, nie. I człowiek musial sobie jakos radzic.
I niejeden wirtualny kawiarenkowicz zrobil SZALONA KARIERE tylko dlatego, ze jakies dziewczyny mu w kolko pisaly, ze ZROBIĄ MU ŁASKĘ (ale bez ogonków).
A drugi znowusz nie zrobil, bo przedstawil się, ze jest chłopak Z ŻABEK, dopiero za jakis (dlugi) czas okazalo się, ze chodzi mu o Ząbki. No ale już było po wróblach.
Kontastuję, iż chętnie napiłabym się chlodnego wytrawnego martini z cytrynka, skapana w porannym słońcu i slonej bryzie znad oceanu. Zamiast tego mam w perspektywie kawe z termosa, slone paluszki, fałszowane delicje i powiew z klimatyzacji na konferencyjnej. I wrazenie, ze znowu dostal mi się drugi garnitur atrakcji. Hm.
Nie zjadlabym jeżyka!
TE ICH OCZY!…
jeżyki są zdecydowanie smaczniejsze niż delicje.
People call me Dąbczak. Jerzy Dąbczak.
a co to jest IRC…?
a czy córka Change’a też będzie?
spokojnie J. oddychaj.
to tylko matrix cię więzi 😉
Czy jesteśmy prawdziwi ?
Czy używamy heyah ?
Jak ma na imię jelonek ?