Drogi Pamiętniku, po pierwsze cala noc nie spalam. No – nie CALA, ale spory jej kawalek. Obudzilo mnie w okolicach 1 w nocy takie miekkie FLOP! – odglos spadania czegos na podloge. Obudzilam się (fascynujacy sen o tym, jak tkwilam zabarykadowana w jakims pokoju – chcieli mnie porwac czy już porwali, nie zdazylam się rozejrzec po tym snie, bo szybko się obudzilam) i zaczelam kogitowac, co tez moglo zrobic takie miekkie FLOP! o podloge, w srodku nocy, w moim domu, i wyszlo mi, ze nie ma rady – NERKA. Ewentualnie trzustka. Ludzka, naturalnie, swiezo wycięta jakiejs kobiecie i upuszczona na ziemie, jeszcze ciepla i dymiąca, przez psychopatę.
Zanim pozbylam się wisji damskiej trzustki lezacej sobie u mnie na podlodze w salonie, to zrobilo się widno i zawył budzik. Ludzie pracujący w korporacjach produkujacych budziki to prawdopodobnie ci sami psychopaci, którzy wycinaja ludzkie nerki zywym kobietom, albo ich bliscy krewni, takie jest moje zdanie na ten temat.
Wstalam i wpadlam glowa naprzod w nastepny horror: ze snu zimowego obudzilo się COS, co zezarlo WSZYSTKIE MOJE CZARNE SKARPETKI, co do jednej sztuki. NIE MAM ANI JEDNEJ CZARNEJ SKARPETKI. Mam skarpetki w paski, w kwiatuszki, w kaczuszki, w kotki, z falbanka, biale, zolte, niebieskie, jedna pare fioletowych, nie wiem skad, bo kolor fioletowy mi FIZYCZNIE SZKODZI. Czarnych nie ma. A były. No i co ja mam o tym myslec? Chyba, ze pan psychopata potrzebowal moich czarnych skarpetek do owiniecia nerki… NO ALE ŻEBY WSZYSTKICH? Nie mogl mi zostawic jednej pary?…
Wyszlam z domu starannie nie zagladajac do salonu (na wszelki wypadek).
Podobno owca ostrzyzona z jednej strony nie może ustac na nogach i się przewraca na bok. Ten nie ostrzyzony.
Slyszalam tez, ze jeśli polozy się kure na plecach, to ona tak będzie lezala.
I ze jak się wlozy labedziowi glowe pod skrzydlo, to on usnie.
Ja tez zaraz usne, chociaz nie jestem labedziem (chyba nie moglabym byc labedziem – cale zycie moczyc tyłek w zimnej wodzie?… Aa!…)
A ja wiem po co zyje 🙂 😛 i wcale nie robie FLOP czy jak to tam dalej nazwiecie
niech lepiej nic nie mówi, tylko dba o nerki 😉
hmmmm… ciekawe co na te komentarze powie Chomik 😉
Jestescie wszyscy BARDZO KOCHANI.
Wzruszylam sie.
a ja proponuje kury puścić w skarpetkach. fioletowych.
ale przed spaleniem trzeba mu (jej) wyciąć nerkę alibo trzustkę i wrzucić Baśce do salonu.
nocą.
Utopmy Chomika-Dziewicę o imieniu Marzanna na stosie.
Czy coś tak…
Zadziała?
utopmy chomiki
Ja myślę, ze kury to wszystko robią dla jaj…
a jak sie da jednemu mojemu kotowi cos do jedzenia ludzkiego (nie sucha karme a np. serce kurze(…)) i to zaraz przed przyjsciem gosci to on potem im narzyga na:
a. kolana
b. buty
c. plecy.
zawsze tak jest.
Może jakis rytuał przywołania wiosny?
Wiecie, jakas czarownica na stosie, albo Dziwica w ofierze? Albo co innego…
Może utopimy Marzannę ?
Cokolwiek…
Ktos ma inny pomysł?
Snieg pada. No weźcie…
Załamka.
Gdzie ta wiosna? Ptaszki, robaczki, muszki, pszczólki i kwiatki?
Myśle że kura ma świadomość swego … znaczenia. Kury po prostu zgrywają debili, żeby ludziom nie było ich żal podczas jedzenia :]
sorry, tzn ze jak ktos ( w sensie kura) zyje po to, zeby sie utuczyc i dac pozrec to niby madrzejszy jest od chomika ? prosze Cie! Rog!
już to kiedyś mówiłem. panuje jakiś wirus skarpetkowy.
ja ostatnio rozpaczliwie dorwałem OSTATNIĄ parę czarnych skarpet. zdążyłem się nawet ucieszyć, ale się okazało, że jedna z nich jest granatowa!
wirus. albo spisek. albo spisek wirusów.
O tych kurach jeszcze – najgłupsze są CHOMIKI. No bo taka kura – wie po co żyje,nie? Zniesie jajko, utuczy się a potem to i to skończy na talerzu. A pożytek z chomików ŻADEN. I jeszcze gryzą, skubańce.
ja z kolei mam taki problem ze czarnych skarpetem mam jakies 1700 ale zadna nie pasuje do drugiej
wiele razy obiecywalem sobie ze zrobie porzadek i czesc wyrzuce, ale nie mam jakos serca …
o kurka (sic!), o tych kurach to nie slyszalam nigdy, ale CHOLERNIE mi pasi ta wizja, kury to NAJGLUPSZE stworzenia na swiecie
To co to było to FLOP ?
Wiem , wiem! To FACEHUGGER !