UWAGA – SMUTNO!

Moje zycie ostatnio sklada się z pisania pism przewodnich, przesylajacych w zalaczeniu materialy, o których zaakceptowanie zwracam się z uprzejma prosba w pismie przewodnim. Urzednicy, do których zwracam się z uprzejma prosba, nienawidza mnie, ponieważ zarabiam wiecej od nich (powod podstawowy) oraz ponieważ przysparzam im pracy. Gdyby nie moje pisma i materialy, to i tak mieliby swoje biureczka, kaweczki i godzinki od 8.15 do 16.15 i ani pol minuty dluzej. A przeze mnie musza przynajmniej odpisac na pismo. Wiec mszcza się jak mogą, glownie tygodniami calymi przesylajac sobie nawzajem moje kukułcze jaja. Wobec tego w kolejnym pismie przewodnim odwoluje się do coraz dluzszej i dluzszej listy pism przekazanych, na które nie otrzymalam odpowiedzi, i tak nakreca się spirala obledu, praca nie posuwa się do przodu, a ludzie w wojewodztwie Podkarpackim nie moga wyremontowac szkoly.

Nazbieralo mi się tego ostatnio i jestem przygnebiona.

Nie spalam cala noc, bo wyrwal mnie z pierwszego snu radosny SMS od N. o godzinie 00.27 i dupa blada. Nie moglam usnac, czytalam „Dziwny przypadek psa nocną porą”. I pomyslec, ze w dzisiejszych czasach MOŻNA, jednak można napisac ksiazke, zachowujac poprawny szyk gramatyczny zdania i wlasciwa interpunkcję. Okazuje się, ze można.

„Było 7 minut po północy. Pies leżał na środku trawnika przed domem pani Shears. Oczy miał zamknięte. Wyglądał, jakby leżąc na boku, biegł, tak jak biegnie pies, któremu śni się, że goni kota. Ale ten pies nie biegł ani nie spał. Był martwy. Sterczały z niego ogrodowe widły. Musiały przeszyć go na wylot i wbić się w ziemię, skoro nie upadły. Ponieważ nie dostrzegłem żadnych innych ran, uznałem, że zabito go właśnie widłami, bo po co ktoś miałby wbijać ogrodowe widły w psa, który zdechł z innego powodu, na przykład skonał na raka albo zginął w wypadku drogowym. Ale nie miałem co do tego pewności.”
Mark Haddon, „Dziwny przypadek psa nocną porą”

7 Replies to “UWAGA – SMUTNO!”

  1. Gdyby pozwolic ludziom w wojewodztwie Podkarpackim na samodzielne decydowanie o swoich sprawach to szkoła byłaby już dawno wyremontowana. Tylko ze wtedy nalezaloby zlikwidowac wiele etatow centralnych, a tego przeciez bysmy nie chcieli.

  2. O! Slyszycie? Do refleksji!
    A wy malkontenci patrzycie na roze i widzicie tylko kolce!
    W sensie – patrzycie na psa i widzicie tylko widły.

  3. o matko… dobrze, że nie mam psa, szczęście, że nie mam wideł i dzięki Bogu, że już jestem po śniadaniu…;)

    swoją drogą w tym świetle absolutnie przestają mnie dziwić Twoje sny 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*