A u mnie wszystkie psy wczoraj biegały z futrzastymi łapkami w mordach. Dostaly po jednej łapie ZAJĄCA, którego z kolei dostal N. (NAPRAWDE, LUDZIE NIE MAJA UMIARU W SWOICH POMYSLACH – NO JAK MOŻNA DAWAC NA PREZENT ZWŁOKI!). Dostal tego zająca w duzym pudełku opakowanym w szary papier. Przyjechal odebrac mnie z pracy – pytam się, kochanie A CO JEST W TYM PUDELKU?
– NIE POWIEM CI! Nie powiem, możesz mnie zabic, nie mogę ci powiedziec CO TAM JEST, nie umiem, nie potrafie, NIE MOGĘ. Dostalem TO i teraz to zawieziemy TWOJEJ BABCI, ja nie mogę o tym mowic.
(Najpierw myslalam, ze jakis sprzet RTV albo nastepne halogeny do samochodu albo wiertarka, bo on to zwykle przede mna chowa, ale przeciez nie zawiozlby mojej babci WIERTARKI).
Ale w koncu wydusil z siebie, ZE TO ZAJĄC.
Biedny zajączek dostal się Leonowi, który musial obedrzec go ze skory. Bardzo mi go zal (zreszta, OBU – i zajaca, i Leona), bo mój ojciec jest WRAZLIWY I SUBTELNY. Już zabijanie ryb idzie mu SŁABO, ze nie wspomne rodzinnej legendy, jak to w czasach kryzysu Leon miał za zadanie ukatrupic kurę na rosół. Otoz, zeszedl był z kurą do piwnicy, gdzie ulozyl ja na pienku do rąbania drewna, zamachnal się toporem, po czym ZAMKNAL OCZY, rabnal toporem i UCIEKL Z PIWNICY. Podobno przerąbał nieszczesna kure na pół. A teraz jeszcze ten zając.
(Tak – swieta to czas milosci i pokoju).
Tak, ze suki dostaly od swojego ukochanego WODZA po zajeczej łapce na szczescie (jedna jeszcze zostala – reflektuje ktos? Na zupę, do kluczy?…), a Melania weszla do pudelka po zajacu i koniecznie chciala w nim zamieszkac.
Jeżeli komus się wydaje, ze TKNĘ PASZTET w tym roku, to jest w wielkim bledzie.
Biedny Leon… to był SADYZM!
zapominacie o mojej piosence no
a co ma zrobić Mikolaj gej?
hej hej hej hej hej
jako żem pani Zajaca mam zlamane serce po tej notce.wiec …bez komentarza
czepiam się, czy tam było “oj maluśki”?
zresztą dla karpia to chyba lepiej, na “hej!” mógłby jeszcze podskoczyć…
Targujesz sie jak Arab, ale dobrze, moze tak byc.
Ja z “HEJ” znam tylko “HEJ MALUŚKI MALUŚKI MALUŚKI” – ale tam jest tylko jedno HEJ, za to duzo MALUŚKI – moze odpuscic HEJA i trzaskać karpia na MALUŚKIEGO?…
Super. Prawdziwy klimat rodzinnych siat. Ale bedziemy spiewac takie koledy, zeby bylo HEJ w slowach. I na kazde HEJ jebut kolejnego karpia w leb.
Oczywiscie, jade z wami po karpie, bede je lowic golymi rekami.
A wieczorem zasiadziemy sobie rodzinnie przy kominku, bedziemy spiewac koledy, ja bede czesac Melanie, moj ojciec – obdzierac zajaca, a ty z Norbertem obrzynać glowy karpiom. HEJ!
Boze, jakie one sa slodkie, te nasze niunie. Udusze je jutro z milosci, jak tylko przyjade. Baska jedziesz z nami po karpie?