MUSIMY POROZMAWIAC O GLOBALIZACJI

Moja siec komorkowa postanowila mnie oblaskawic i przyslali mi “KUPON NA TELEFON”. Przestraszylam się, bo to się wiaze z wizyta w sklepie, czyli tzw. AUTORYZOWANYM SALONIE, a wole jednak nosic deski, niż pojawiac się w salonach sprzedazy, tym bardziej autoryzowanych.

Zadzwonilam zatem po ratunek do Mlodej Zebry, czy by… Na przykład, ja poczekam przed salonem, a jakby cos trzeba było podpisac, to ona mi wyniesie na zewnatrz, a ja podpisze. Wysmiala mnie, wyszydzila i zgodzila się ze mna pojsc. Uf.

A pozniej urzadzimy sobie wieczor panienski u niej, bo N. znowu poswieca się karierze zawodowej na poludniu Polski. Jestesmy znakomitymi organizatorkami i już nawet podzielilysmy miedzy siebie obowiazki. Wieczor poswiecony zostanie problematyce zdrowia i urody oraz (ale to już po pierwszej butelce) trendowi globalizacji. Ja jestem in charge of wino (witaminy), a ona – in charge of pizza hut (witaminy, witaminy i JESZCZE RAZ witaminy).

– Bo – oznajmila mi – ja NIE MAM ZAMIARU stac przy garach.

Z ulga przyjmuje coraz zdrowsze reakcje Mlodej Zebry i mam nadzieje, ze co najgorsze, ma już za soba, coraz dalej. Calkiem niedawno, u mnie, kiedy wyjmowalam pranie, przyszla mnie skrytykowac z jakims drinkiem:

– Co, koszulki mu wieszasz?… HA! WIESZAJ, wieeeszaj! JA TEZ WIESZALAM, i co mi z tego! – i zasmiala się, ochryple a demonicznie.

No i dobrze, bo byloby o wiele gorzej, gdyby ryczała. Albo dostala paranoi i chciala się mscic. Albo – nie daj Bóg – doszla do wniosku “JA GO I TAK KOCHAM I WSZYSTKO MU PRZEBACZE” – no wtedy to by ją trzeba było związać i zaaplikowac pare lewatyw, zimne przescieradla i chinine. Na szczescie – wystarczyly porady Haniuty, żeby mi się dziecko wykurowalo.

Zreszta, juz od dawna planowalysmy rozmowy na temat globalizacji – tak, ze swietnie sie sklada ::))

0 Replies to “MUSIMY POROZMAWIAC O GLOBALIZACJI”

  1. Chwyla. Moment. Ja sie wczoraj zaoferowałem. Że przyjdę. Że zrobię kolacje paniom. Ba, może nawet przelece.

    I CO? NIC! ONE SAME! WSZYSTKO SAME!

    I BĄDŹ TU W TYCH CZASACH ŻITANESEM ALBO TYM ŻENTELMENEM (nigdy nie wiem).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*