CZAS KUPIC SWINKE

Swinke morska. Angorke. Nie z zadnej tam rozpusty, tylko w celu uzytkowym.
Gryzonie maja to do siebie, ze lubia pomykac pod scianami. Co ogromnie mi pasuje, bo wlasnie TAM zbieraja się przesliczne klebuszki szarej substancji bynajmniej nie komorkowej, a opartej na kurzu.
Mój szatanski plan polega na tym, żeby kupic pare swinek angorek i puscic luzem – po jednej na pomieszczenie. Pare okrazen – i pokoj posprzatany, a ja nie odkurzam calego mieszkania, które jest ZA DUZE, tylko kilka swinek! VOILA!

W kregach zblizonych do moich okazuje się, ze NIE WYPADA przyznac się, ze wyszlo się z pracy o ludzkiej godzinie. Obowiazkiem natomiast jest:
– jesc, myc sie, nocowac w pracy, zarąbywać się i z rodzina widywac tylko telefonicznie, dzwoniac oczywiście po to, żeby powiedziec ze NIE – nie będzie mnie na obiedzie, kolacji, wieczorem, wroce dopiero rano albo w ogole pojutrze;
– nie wyrabiac się (przyznanie się publiczne, ze TAK – zdazylam, skonczylam, w terminie, w dodatku zaproponowalam kolejne… – skazuje na ostracyzm od zaraz);
– nie mieć innego zycia poza praca (do knajpy – z kolegami z pracy, imprezy w pracy, zona – kolezanka z pokoju naprzeciwko, rozmowy o pracy i wspolpracownikach);
– ignorowac swiat zewnetrzny (Wrocilas do DOMU? Czytalas KSIAZKE? Zjadlas KOLACJE? Z FACETEM? Piliscie WINO i sluchaliscie “JAZZ CAFE”??????) – no CHYBA, ze FIRMA STAWIA!

A, i jeszcze mam taka prosbe: GDYBY komus wpadl w oko sklep, który się nazywa SKLEP – to bardzo proszę o kontakt. Bo może gdzies jakis zostal jeden! Może ja zle patrze, albo co – ale wszedzie MARKETY z przedroskami (mega-, hiper-, giga-, extra-), a także SALONY, STUDIA, CENTRA, DYSKONTY, BUTIKI, LABORATORIA, GALERIE…

A zasadniczo mam dzis na sobie TEN golf od Marksa i Engelsa. W kolorze sniadaniowego, angielskiego dzemu pomaranczowego. I wyjde z pracy przed piata.

0 Replies to “CZAS KUPIC SWINKE”

  1. O przepraszam, na poczatku Nowego Światu widziałwem sklep muzyczny i sklep W LIKWIDACJI (reszta faktycznie jakieś takieś nazwy pogańskie :((

  2. ja w temacie świnek.
    odradzam.
    miałam jedną. albinosa. karol mu było na imię. szczał tak, że kit w terrarium rozmiękł.
    a poza tym srał, ups, przepraszam, wydalał.
    tak więc odradzam.
    co do szynszyli : odradzam.
    posiadam.
    sztuk jeden (póki co), lat 5 i pół, szary, standardowy, o imieniu Róź (bo kobita być miała)
    wady : wydala, gdzie popadnie, gryzie co mu w zęby wpadnie, najbardziej lubi kable, a te, jak wiadomo, wzdłuż ścian często są układane.
    zalety : nie szczy…

    może lepiej zapłacić wyspecjalizowanej sile roboczej raz na dwa tygodnie…?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*