Jamniczyce sie pogryzly.
Z tymi babami to tak zawsze. Zadnej merytorycznej dyskusji, tylko od razu – zeby, pazury i krew na schodach!
Mam dosyc patrzenia w glodne oczy nieszczesliwych zwierzat i nazarte ryje dzialaczy. Co zrobic, zeby bylo na odwrot?…
na mnie paralizatorem????? koniec świata!
Namawiac ludzi, zeby brali te smutasy ze schroniska.Jedno psie życie uratowane, to zawsze jedno psie zycie uratowane.Ja sie powoli szukuje – tylko jak to przyjmie Sabina?
a o schronisku we Wrocławiu czytałaś…..cmok…a jamniczka długowłosego miałam Amiczka ..zostały piękne wspomnienia…był wspaniały …cmok
Marcys!…
Bo to ZLE KOBIETY byli… 😉
BAŚKA!
Primo nr1 : stałem pod ministerstwem i dzwoniłem. 4 razy dzwoniłe. Z komury BEJBE!
Primo nr2 : Baśka, a napisz jak rozbiłas kilka moich związków!
spróbuj się obudzić drugi raz…:))
no przeciez mowie: na gwiazdke!
Na dzialaczy?
na gwiazdke dostaniesz ode mnie pałkę z paralizatorem
W kwestii jamniczych charakterów to ja bardzo polecam mój ulubiony tekst na ten temat.
http://groups.google.com/groups?q=jamnikuary&hl=en&lr=lang_pl&rnum=4&selm=669vcv%248ja%241%40roadrunner.micro-net.net
Bip… Bip… Bip…
jedynie wyemigrowac na galapagos
tam nie ma dzialaczy i zwierzeta daja sobie swietnie rade
jedziemy?