Jako jury (takie od lyzew, co daje szostki jak się artysta nie wyrypie po piruecie) dzisiejszej pogodzie przyznaje 2.4 i to, proszę pogody, z DUZYM zapasem optymizmu. Naprawde duzym.
Bo w taka pogode, drogie panie, drodzy panowie, to “Anna Karenina” albo “Dama Kameliowa” plus herbatka z rumianku z miodem, na kanapie koc szetlandzki, na kolanach seter irlandzki, na kolacje grzane wino i przytulanki. A tu etat od rana zęby szczerzy…
A propos zebow, E. wpada do pracy z okrzykiem na ustach “Bardziej się oplaca wyrwac trzy zeby, niż leczyc jeden!” i ja nie mam podstaw, żeby jej nie wierzyc! Tylko co z tymi zebami pozniej robic? Bo z tymi zaoszczedzonymi pieniedzmi, to już bym sobie jakos poradzila…
Telewizji nie zaloze sobie za nic w swiecie. Co pojde do rodzicow, to tam jakas panienka z usmiechem informuje “Czy wiesz, ze twoja skora po dwudziestce zaczyna obwisac?” (nie – JAKOS NIE ZAUWAZYLAM, a co? Obwisla pani? No to strasznie mi przykro…) albo dziecko ciagnie gola pupe po zarazkach w lazience. HORROR! To już wole opalone, szczere i bezpretensjonalne oblicze Wicemarszalka.
Z Marcelim od rana POWAZNE rozmowy na temat zycia… Jemu chyba tez pogoda dokopala. A to dopiero poczatek! Jak tak dalej pojdzie, to do grudnia przerobimy caly pozytywizm… A do wiosny to nam Hanka z piatka z Pana Boga NIE PODSKOCZY 🙂
Tak,tak… deszcz jest cool’owy ;))
Ale i dreszcz przerazenia jest wspanialy…tylko, ze mnie Alone in the Dark, nie przeraza juz tak bardz….ach!, szkoda… 😉
..no tak jesiennie,dupiato,mokro i tylko MJUD może nastój poprawić ale ja mogę tylko po robocie.Pogoda? U mnie “mniej niż zero” aleć sie poprawiła z wieczora to jej odpuszczę.A tak poza tym to ponoć ta mgła i szaruga na cerę dobrze wpływa….tylko JAK tu się zmusić by TAM wyjść? :)))
a jeszcze do tego sie wraca po ciemnku do domu i wyłącza światło właczając Alone in the dark….. i spaceruje po zamglonych cmentarzach ratujac swiat……SAM MNIOD! lato tego nie ma!! wogóle lato może jesień cmoknąc w trombke o!
no kurde a ja to lubie no!!! Tylko ze ja jestem z londynu i jeszcze na dodatek z ksiazki pana H.P. LOVECRAFTA bo ja to lubie! nawet w pracy ten deszcz ziomb i wogole!
Mnie pogoda NIE DOKOPAŁA!
UWIELBIAM deszcz!
Ale w odpowiedniej oprawie!
Na pewno nie zza biurka…
Znaczy….nie lubisz deszczu (?) leee….
Pozdrowka
😉