NO, TO…

NO TO MAMY MAGISTRA!
Mloda Zebra sie obronila! Wlasnie dzwonila telefonem.
– Zdalam, zdalam! – poinformowala mnie. – Tylko tych po szampanie nie chcieli przyjac!

No JAK miala NIE ZDAC – po pierwsze, czy ktos ZNA czlowieka, ktory oblal obrone?… (ja tylko jednego, w dodatku tlumacza 😉 )
Po drugie – wyslalam jej MAGICZNEGO SMS-a autorstwa Sina: “TRZYMAJ SIE PEDZLA, MAŁA!” 😉
Nie mogla nie zdac 🙂

Powiedziala, ze od czwartku zaczyna PIC.
– A co bedziesz robila do czwartku?
– No nie wiem… Moze sie NAPIJE?…

Moja krew.
Wszyscy Fizdejkowie byli tacy 🙂

4 Replies to “NO, TO…”

  1. Swieta racja. NIE ZNAM ani jednego czlowieka, ktory oblal obrone magisterki. Ale tez nie znam ANI JEDNEGO czlowieka, ktory nie wierzyl, ze to jest strasznie trudne i przelomowe;-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*