– To jednak JEDZIESZ? TERAZ? Nie boisz się? Nie wyglupiaj się!
A jade. Boje się, ale jade. OCZYWIŚCIE – jak już RAZ NA DWA LATA mam kawalek uropu, to akurat swiat opanowuje szalenstwo i nic nie jest pewne. Ale skoro i tak nic nie jest pewne, to co za roznica, GDZIE będę się czula niepewnie – tu czy TAM? A TAM cieplej
Poza tym, to – tlumacze sobie terapeutycznie – DOKLADNIE w druga strone.
W dodatku jutro ZNOWU siedemnaste urodziny. Zaczynaja mnie denerwowac. OK. W tym roku jeszcze niech będą, ale już w przyszlym – ODWOLUJE!
Ide pakowac walizke, wielka jak stodola.