Podobno grzyby sa ciezkostrawne.
Niestety, ŁATWOWMYKNE. Zjadlam chyba 4 kg grzybów w roznej postaci, z przewaga marynowanych.
Pierogi mojej babci z kapusta i grzybami to jadlam na tuziny, zeby bylo latwiej liczyc.
Zdecydowanie, IDE NA DIETE, a wlasciwie JADE. Jutro. Do Poronina. Bede tam odbywac diete na bazie takich goralskich plackow, co sie nazywaja MOSKOL i sa zajebiscie dobre z maselkiem ziolowym i bryndzą.
A dzis w nocy snil mi sie szkocki biszkopt czekoladowy, przekladany niesamowicie pysznym kremem.
Chryste Panie, zamienilam sie w AMEBE, wielkiego galaretowatego stwora kierujacego sie w zyciu ŻARCIEM…
Za trzy dni bede wygladac jak najbardziej luksusowy w ofercie sklepow IKEA MATERAC, zreszta juz sie tak czuje, poniekad.
PS. Mija juz chyba GODZINA, odkad jadlam ostatni raz… HMMM.
Niezły pomysł z tymi grzybami… zaraz pomykam do domku na marynowane pieczarki :).
Godzina??
Kochana, przestań się głodzić i zjedz coś!!!
I wszystkiego naj!WIadomo z jakiej okazji.
ja do Melanii…
Wszystkiego najlepszego z okazji IMIENIN.
barba!
na pewno sie jakos z tego wylizesz
oby nie doslownie
w Poroninie nie zapomnij o smazonym oscypku! Mowil, ze idzie z toba na piwo.
dobra pytanie hmmm 😀
mam wrazenie że twoje hmm jest bardzie HMMM niz moje hmmm.. dlaczego moje hmmm jest takie chujowe
hmmm