Pociagi popoludniowe z Katowic do Warszawy ZAWSZE się spozniaja. Zawsze. Dlaczego PKP na przykład nie uwzgledni sobie tego NOTORYCZNEGO spoznienia w rozkladziku jazduni, żeby setka ludzikow nie stala na peroniku otoczona powietrzem o temperaturze minus szescdziesieciu stopni celsjusza, przytupujac razno? Tego JA nie wiem – może pan prezes PKP? Tez nie? No skad mialby wiedziec, przeciez ma sluzbowa bryke.
Sam dworzec w Katowicach to zjawisko godne szerszej analizy i o wiele zacjniejszych, niż moje, piór (czy klawiatur). Powiem tylko tyle, ze gdyby planowano nakrecenie kolejnej czesci “OBCEGO” w porzuconym zakladzie karnym w galaktyce far, far away, to proponuje scenografom DWORZEC W KATOWICACH. Trzeba by co prawda zaslonic kioski z owocami i slonymi paluszkami, ale KONIECZNIE pozostawic NIETKNIETY “BAR Z DOMOWYM JEDZONKIEM”. I pani barmanka niech zbombarduje potwora GOLONKAMI wlasnej produkcji, a kiedy już ZLEGNIE – poleje go goraca woda z czajnika i naszpikuje plastikowymi lyzeczkami. Obcy zamienia się w smierdzaca kaluze zoltej galarety, dymi, paruje, znika. Kurtyna, oklaski, lista plac, tantiemy, podziekowania.
Urzad Miasta Krakowa wydal calkiem sympatyczny kalendarz z Falczakiem na każdy dzien i zartem rysunkowym na kartce z weekendem. Najbardziej podobal mi się ten – dwoch odwalonych we fraki gosci siedzi w lokalu i przegladaja rachunek, wlasnie podany przez kelnera: “Bilans naszego ostatniego balu charytatywnego jest taki, ze biedne dzieci sa nam winne 2 500 zl”.
Slusznie waszmosc prawisz i logicznie, ale ten pociag to 2,5 godziny jedzie – wiec nie kacem w WARSIE, a co najwyzej upojonym korpusem… w najgorszym przypadku.
Obły: powrót golonki???
No i jeszcze co by było, gdyby tory przebiegały np. 50 m od miejsca kultu religijnego [napewno gdzieś tak jest]? To wyraźnie dyskwalifikuje pociąg jako miejsce sprzedaży alkoholu.
Według mnie chodzi o to, że po procesie zakupu na stacji benzynowej następuje rozdzielenie kupującego i sprzedającego. W WARS-ie musieliby się opiekować Twoim kacem. 🙂
..byśta sie schlali rzucili na konduktora, kto was wie..
O, pan dystrybutor grzańca 🙂
Oj przydalby sie w pociagu relacji Katowice – Wszawa, z uwagi na lekko, LEKKO, zaznaczam, dodatnia temperature w wagonie barowym WARS.
PS. Ciekawe, czemu na stacjach benzynowych mozna kupic alkohol, a w Warsie – nie?
Obcy: Powrót golonki.
Bufetowa okazuje znaną uczestniczką jednego z reality show. Obcy właśnie się ocknął, wyjmuje z siebie plastikowe wielce i poprawia krawat. Prosi o autograf i oświadcza się bufetowej. Ogólna wesołość. Golonka na koszt stacji.
Kamera robi najazd na bufetową i Obcego, którzy przutuleni do siebie śpiewają piosenkę Ich troje i zachęcają do kupienia 40 kilogramów papy dachowej ze znaczkiem fundacji Polsat.
Na zapleczu ledwie widoczny Marcin Świetlicki, Maciej Maleńczuk, Andrzej Lepper i Maryla Rodowicz rozpijają ostatnią butelkę grzańca produkowanego przez sponsora filmu. (http://rose.man.poznan.pl/~bartex/grzaniec.html)
THE END