O JESIENI – WYBRANE ZAGADNIENIA

 

Łatwo powiedzieć – zaprzyjaźnij się ze swoim duchem. Chyba wszyscy wiemy z literatury i filmu, że zaprzyjaźnianie z duchami może się skończyć BARDZO RÓŻNIE. A to mieszkaniem w opuszczonej kotłowni; a to widzeniem zmarłych (co wszakże nie jest takie najgorsze, żywi też potrafią być przerażający – koleżanka dziś opowiadała odcinek „Azja Ekspres”). Albo wręcz głową obracającą się 360 stopni i rzyganiem na odległość, a ja NIE ZNOSZĘ rzygać. Gdybym miała gwarancję, że to duch w typie Geeny Davis z „Beetlejuice”, to wtedy owszem, ale jak to sprawdzić?…

N. już nieco mniej siąpi i chrzęści, ale swojego wirusa sprzedał prawie wszystkim dookoła, OPRÓCZ MNIE. Trochę się czuję pominięta, choć katar to niby nie seks grupowy. Nawet zarazki nie chcą się do mnie zbliżać.

Znalazłam świetną księgarnię, sprowadzającą książki z zagranicy w miłych cenach – Kraina Książek – i zaraz zamówiłam sobie nową Marian Keyes i Connie Willis. Marian Keyes wzięłam jeszcze zbiór jej felietonów z różnych pisemek i internetu, przyjemne kawałki, ale nie da się tego przeczytać naraz. Dobra książka do leżenia na szafce nocnej i podczytywania przed snem. Za to „The woman who stole my life” zaczęłam wczoraj i JUHU! – zapowiada się naprawdę nieźle. Pozytyw – bohaterki Marian rosną razem z nią i teraz są zgorzkniałymi czterdziestolatkami po rozwodach (wink, wink). No i historia dość intrygująca. A „Crosstalk” Connie Willis zostawiłam sobie na najpyszniejszy deser.

No i tak. Psychicznie oscyluję od „nie ruszę się spod tego koca do kwietnia”, do „gdybym tylko miała miecz samurajski…” – więc, jak na jesień, chyba w normie.

8 Replies to “O JESIENI – WYBRANE ZAGADNIENIA”

  1. O, Marian Keyes! Ja mam wszystkie jej książki. Najnowszą też i to już od dłuższego czasu, ale życie mnie zassało i ciągle nie miałam czasu przeczytać. Dobrze wiedzieć, że jej bohaterki dorastają bo ja już też stanowczo wyrosłam z chick-lit.
    A co do komentarza Kanionka – poznałam kiedyś Irlandczyka, którego żona się z nią przyjaźni i jeszcze w jakimś 2010 roku a może i wcześniejszym wspominał, że kiepsko u niej z nowymi książkami, bo zdaje się cierpi na depresję i nie może pisać…

  2. napisz proszę jak skończysz Keyes, ma bardzo kiepskie recenzje i nie kupiłam. podobno właśnie zaczyna się świetnie, a potem jest znacznie gorzej. crosstalk za to doskonały!

  3. Dzięki za cynk o Marian Keyes – jakieś cztery lata temu przestałam sprawdzać, czy coś nowego napisała. A gdybyś miała miecz samurajski, to Szpilmanowa zaraz by Ci ukradła, z czystej zazdrości, i na co Ci kolejny stres?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*