Jakaś taka jestem bez życia od kilku dni, że od czasu do czasu sprawdzam puls – nawet nie z ciekawości, tylko informacyjnie (warto jeszcze wstawiać to pranie?…). Opadło mi wszystko, a entuzjazmu mam tyle co te skamieniałe amonity. Względnie trylobity.
Tyle mojego, że pierwsze tegoroczne zamówienie książkowe przyszło.
PS. Żeby przełamać złą passę, kupiłam krówki w Biedronce. Nie, żeby jakieś oskarowe, ale są miękkie i ciągnące. I ciemne. Ćmok.
Barb, KONIECZNIE pisz swoje opinie o zakupionych i czytanych książkach 🙂 Też się kieruję Twoją rekomendacją 😉
Śmietankowe krówki z Biedronki ciagną się, a mleczne są przyjemnie kruche. Ciamciam.
I jak przychodzi taka paczka, to można się z książkami przywitać, obwąchać je, pomacać i mówić o wyższości książek papierowych nad ebookami 😉
(ebooki są za to lepsze w podróży)
Taaaaaakkkkk!!!! 😀
Atkinson Mikolaj przywiózł, zaczęłam od “lekcji oddychania”- jest ok. Aha, dodam że ostatnio życzyłam ci białych świąt, ktoś podpowiedział że odważna jestem- na nowy rok życzę samych tropików- umiarkowanych czy wolisz ciepło ekstremalne? !;) pozdrawiam
Tylko z Milanowka :
http://www.zpcmilanowek.pl/pl/produkty/krowka :)))
Koniecznie napisz, jak Ci się Szymiczkowa (he, he) podobała. Co prawda starsza o pokolenie krakowianka uświadomiła mi parę niedociagnięć, ale i tak złego słowa nie powiem. I nie miałabym nic przeciwko kontynuacji.
kurna! przez Ciebie zawalam dietę tymi krówkami. Ostatnio na całym osiedlu nie było, musiałam kupić batonik z nadzieniem “krówkowym” – ale to nie było to 🙁
A ja mam już zaczęłam “Ginekologów” – bardzo zacne dzieło, zaraz po tym jak skończyłam Mary Roach i jej “Bzyk” a wcześniej “Gastrofazę” bardzo kreatywne porównania robi kobieta i można się dowiedzieć na co umarł Elvis.
Jak lubię Thorwalda, tak Ginekologów nie tknę. Nie ma mowy.
Ale tego Kinga też mam w kolejce.
Tę najnowszą Atkinson już wczoraj zaczęłam, czy przedwczoraj.
Helclowie mi się nie podobali.
Barb, jak taka paczkę dostajesz, to jak ustalasz sobie kolejność czytania? 🙂
Napisz parę słów o Atkinson, co to za literatura?
Polecana przez Barbarellę 😉 Tylko dlatego po nią sięgnęłam.
Powiedzmy, że kryminały obyczajowe. Na dwa zdania z bieżącej akcji są 4 strony dygresji. Ale przez to ciekawe postacie są.
“Kryminał obyczajowy” – bardzo dobre określenie 🙂 Mało liniowej akcji, a bardzo rozbudowane tło i historia bohaterów . No i mnie się podoba jej styl pisania, po prostu.
A, to skosztuję.
Jak chodzi o lektury, to chciałam polecić “Kolonię karną” Tomasz Jastruna. Kolonia karna – tu małżeństwo, świetnie i z humorem opisane z punktu widzenia mężczyzny (zwłaszcza!) i kobiety. Oraz wszystko Remigiusza Mroza (kryminały, ale jakie!) Jeśli ktoś ma możliwość wysłuchania audiobooków, to zachęcam do tej formy lektury, bo książki tego autora czyta pan Gosztyła, a to jest mistrzostwo świata.
Pozwolę sobie jeszcze na dopisek. Gdyby ktoś zainteresował się kryminałami R. Mroza, to proszę zacząć od “Kasacji”, a potem “Zaginięcie”. Pozdrawiam.
Mroza czytałam “Przejście A8”, przymierzam się do następnych. Dzięki za polecenie kolejności.
Kolonię mam już w koszyku 🙂
przeczytałam opis “Ginekologów” i już mnie wszystko boli!
krówki i książki, no powiedz, czego chcieć więcej w życiu? 🙂
Ja bym kawą nie pogardziła 😉
Herbata! I pies 🙂
I koc polarowy.
Najchętniej kawa z kakao. I dwa psy. Koc akrylowy lub kołdra. W sumie na jedno wychodzi. 🙂
Aż zazdroszczę, że masz jeszcze Helclów przed sobą – kocham i uwielbiam, aczkolwiek głównie za takie typowo krakowskie “smaczki”, nie wiem na ile czytelne dla kogoś kto sie nie wychował w tym mieście 🙂
A jak tam Thorwald? Warto? Bo tego jeszcze nie czytałam.
oskarowe : http://sklep-krowki.pl/