Larsson dalej leży, bo na tapecie „Zagadki medyczne i sztuka diagnozy”. Bardzo podnosząca na duchu książka, jestem tak w jednej trzeciej. Przypadki medyczne w stylu „nigdy w życiu nie chorowała, poszła wyrwać ząb mądrości po czym wykrwawiła się na śmierć i 40 lekarzy nie wiedziało, dlaczego” albo „pacjent zmarł, ponieważ student medycyny nie zmierzył pulsu w lewej ręce”. Całe życie powtarzam – idzie człowiek do lekarza ze swędzącym okiem, a wychodzi bez nerki.
Co ponadto. Olaboga, koniec świata, matura z matematyki będzie obowiązkowa. Ja tam nie wiem, zdawałam matematykę raczej z lenistwa, po co kuć historię czy geografię. Mnie się zawsze te Łokietki i Habsburgowie mylili między sobą, który którego za łeb wodził i po co, a tangens w drugiej ćwiartce to wszak rzecz konkretna i namacalna (jedyne co, to kuleję z tabliczki mnożenia przez 7 i przez 8).
Oraz jest zimno. Do czego to podobne.
N. mówi, że jak pograbię liście, to mi będzie cieplej.
Żartowniś.
Grabiłam liście, aż się przegrzałam i padłam.
Jak ten wielbłąd, co zamarzł – tylko na odwrót.
Gdzie Baśka?
Zamarzła?
Na maturze z matematyki świetnie trafiłam.
Na obszerne plecy kolegi przede mną.
Zagadki medyczne właśnie zamówiłam na Merlinie.
To prawda, od grabienia liści jest cieplej! Robię to codziennie rano od dwóch tygodni. Zamiast aerobiku. Zastanawiam się tylko, co będę robić, jak się liście skończą (teraz już tylko jeden dąb sypie, wszystkie pozostałe – łyse). Oby śnieg szybko spadł – wyjdę z łopatą :). O! Właśnie zaczyna padać! N.
Hmm, mnie sie wczoraj cieplej zrobilo po umyciu podlogi (na kolanach, metoda starozytna i na wiekszej powierzchni, no ale musialam). Od grabienia lisci robia sie odciski, a nie cieplej!
cholera, ja też mam problem z mnożeniem przez 7 i 8;/do 6 i 9 jakos leci, nie?a pooooza tym. Chciałam tylko wyrazić zachwyt, że ktoś czuje jak ja:)no grabic liscie na rozgrzewke, pffff. Zamiast lezec na kanapie i machac nozka. w cieplym. pffff, no zarty sie trzymają tego chopa;)
dla mnie matematyka jest nauka tajemną…….
doprawdy?
ja zdawałam maturę z łaciny. Z matematyki zatrzymałam się na mnożeniu przez 1
Ja też kuleję przez 7 i 8. Na szczęście, na maturze trafiłam zestaw pytań do mnożenia przez 2.