Soooo wkurwiona od rana.
– Na tylnej szybie – przymrozek (to w związku z zapowiadanym ociepleniem na weekend?);
– Na moim kadłubie – biała bluzka, która się nie może zdecydować co do orientacji – czy chce być fasonem wpuszczonym w dżinsy, czy wprost przeciwnie, i od rana mnie denerwuje;
– Dupa mi tyje (CZYZBY miało to związek z zamawianiem na obiad bynajmniej nie sałatki, a talerza gnocchi z gorgonzolą? Czyżby? CZYZBY?… EEE, CHYBA NIE! Prawda?).
(Nie, w ogóle nie mam PMS-a, no skąd! Co wy).
W dodatku, po tak kolejny kosmetyki mnie wystawiły do wiatru. W sumie kosmetyki kupuję z nudów, niezbyt często, tym bardziej oczekuję ze strony tych, w które zainwestowałam, jakiejś EMPATII, kurwa mać. Tymczasem:
– krem, który miał mi wyraźnie odmłodzić i ujędrnić usta (a w zasadzie – dwa kremy), w dodatku od razu od pierwszego kopa, nic takiego nie uczyniły. Wybaczyłabym im, gdyby chociaż były z brokatem, ale nie, oczywiście, ze nie! Nawet ćwierć mikrodrobinki.
– tusz do rzęs z kolei miał mi niebotycznie wydłużyć rzęsy, pogrubić i spowodować, że będą wyglądały jak sztuczne. Dupa. Są normalnie czarne i długie, jak zwykle. Bez żadnych rewelacji, choć rewelacje są przez producenta obiecywane. Jest to skandal.
– pianka do włosów, która miała je nabłyszczyć, ujarzmić i podkreślić ich blond i refleksy. Nadal dupa, a nawet – dupa zbita. Jedyny efekt, jaki udało mi się osiągnąć, to efekt nie umytych włosów. To potrafię i bez pianki, dajcie mi tylko tydzień wolnego i lekką temperaturę.
No i tak siedzę ze starymi, obwisłymi ustami, zupełnie przeciętnymi rzęsami i brudnymi włosami, a mogłam te pieniądze wydać na kokainę i miałabym chociaż WRAŻENIE, że jestem piękna i niezwykła. Przez kilka minut, ale zawsze.
Przemysł kosmetyczny niech spada na bambus niniejszym. Idę zamówić wszystkie książki o dewiacjach, jakie mają w Merlinie na składzie. To o wiele pewniejsza inwestycja w siebie.
Poszłam ostatnio po piankę do włosów. Poszłam bez okularow ale za to z córką.
Mowię ofierze, szukaj mi pianki do wlosow. Wsadziła mi do koszyka coś. W domu okazało sie, że to nie pianka tylko lakier do włosow. Na dodatek do blond włosów, a ja ruda.
Że tez spłodziłam takie dziwo.
A oszukańczy podkład do twarzy? Nie muszę dodawać, że spływa falami z mego oblicza po góra 3 godzinach, a miał tam siedzieć ze 12! I oczywiście kosztuje jak za dwanaście.
To spisek jest.
Jak dla mnie to możesz mieć nawet obwisłe piersi, bo uwielbiam Cię za te notki na blogu!
Wczoraj wieczorem przerzucałyśmy się z moją Siwą ,która ma co gorsze.Ale już przy rowach marjańskich w okolicy ust ryczałyśmy ze śmiechu.A trzeba słuchać Soso,ona wie,co mówi.Rok temu kazała Skwalan i masło Shea,i ja tak robię:-)i nie jest źle.
Miłe Panie, nie ma się co oszukiwac, i tak za moment pójdziemy się ostrzykiwac albo i podciagac… Przynajmniej takie przemyślenia mam tego wieczoru – skutek oglądania SIĘ w lustrze, zamiast oglądania celebrytów w telewizorni.
ja już się troszkę poddałam. przeszłam na szampon dla dzieci i krem marchewkowy za 8,50. może nie wyglądam jak dekadę temu, ale nie wyglądam też jak zmiętolona pudernica (a taki efekt lubią dawać – przynajmniej u mnie – kosmetyki niesłychanie wytworne, obiecujące natychmiastowe odmłodzenie i eksplozję seksapilu).
dokładnie tak…i to w dniu, w którym potrzebujemy wsparcia, uwielbienia, pozytywnego potwierdzenia naszych wyborów…
mogę dopisać jeszcze puder co nie matuje… :/ a miał..
wirtualnie podaję Ci moją prawicę – mnie też te KREMY robią w konia… Pozdrawiam cieplutko pomimo zapowiadanych przymrozków 🙂
a ja myślałam, że tylko mnie oszukują i sprzedają mi rzekomo odmładzające kremy i szampony sprawiające, iż moje włosy będą długie i falujące aż do pasa, będą połyskiwać w świetle i bez światła…..
Ale przynajmniej mi ulżyło nie ja jedna dałam się oszukać
Jezeli wierzyc temu co pokazuja w kinie (a kino nie klamie), to za pare lat wszyscy bedziemy miec perfekcyjnie pieknych zastepcow, ktorymi bedziemy zdalnie sterowac,lezac caly dzien na lozku(z brudnymi wlosami i obwislymi roznymi rzeczami). Nikomu sie nie bedzie czlowiek musial pokazac saute. Wiec luzik.
Ibisz u Majewskiego polecał pod oczy krem DON’T WORY. może ten? 😉
Ej, bo w tę moc nadprzyrodzoną trzeba wierzyć!!!! Najpierw wierzyć, potem stosować… Upalić się można przy okazji.
popieram kosmetyki to niezła sciema
No właśnie patrzyłam 🙂
Dlatego wybrałam krem 🙂
Taka stara gropa i wierzy w reklamy? popatrz na Dodzię, Edzię i Ibisza – krem???