(GMail przywitał mnie dzis linkiem „Polski program do konwersji zdjęć i obrazków na wzór haftu krzyżykowego HAFTIX”, a wp.pl – tytułem w dziale ROZRYWKA „Czy w Ziemię uderzy grad lodowych brył? Czy jesteśmy w stanie przetrwać apokalipsę?”)
Matko kochana, jakie miałam SNY!
Chyba po naleśnikach z mięsem od babci. Nawet nie będę myśleć o tym, z czego było to mięso.
Najpierw.
Siedzialam z moją matką w domu, zabarykadowana, bo po ogródku biegał TAJEMNICZY NAGI MĘŻCZYZNA w dodatku BARDZO GRUBY.
Z jakiegoś powodu był on BARDZO GROŹNY i trzeba było się przed nim barykadować.
Prosiłyśmy mojego ojca, żeby cos z nim zrobił, ale on SPAŁ.
No nic.
Następnie była CZĘŚĆ DRUGA snu.
W dodatku miała tytuł! Jak w kinie! “Jak zamordować panią M.” – tak się nazywała.
W drugiej części snu byłam asystentką? towarzyszką? Cholera wie kim jednej pani – takiej ślicznej blondynki rodem z lat 60-tych. Wiecie, blond włosy na pazia, szpileczki, szerokie spódnice.
I teraz tak: JA WIEM ze jeden koleś chce ja ukatrupić, a ona nie chce mnie słuchać.
Ten koleś ja OSACZYŁ i cokolwiek ona robi – zamawia jedzenie przez telefon, albo kwiaty, albo hydraulika – to wszystko robi ten jeden koleś – KTORY ZAMIERZA JĄ ZABIĆ.
I ja ją proszę – słuchaj, spierdalajmy stąd, wsiadaj w samochód i jedziemy DO MOJEJ BABCI (spoko, na kłopoty – babcia).
No i dobra, nawet mnie posłuchała; wsiadamy w samochód, a ona ma na nogach takie BUTY NA PLATFORMIE Z KORKA i zaczyna je zdejmować, żeby móc prowadzić! A Z GARAŻU ZA NAMI WYCHODZI TEN KOLEŚ! A MY NIE RUSZAMY! A ON IDZIE W NASZĄ STRONĘ!!!!!!!!!!!!!!!!
I obudzilam się.
KURWA MAC CZY MI SIE NIE MOGA SNIC KRÓLICZKI ALBO MOJ SZEF PRZEBRANY ZA DOLLY PARTON!
JAK WSZYSTKIM NORMALNYM LUDZIOM????????????????????????
Jeszcze raz ja.Poradźcie jakąś fajną książkę dla dziesięciolatka,taką o seksie,sprawach intymnych itd.To naprawdę dla koleżanki 🙂
spoooko, jeszcze nie jest tak zle… kiedys snił mi sie czarli sheen (a on bije żonę!!) jak mnie szantazował, żebym oddała mu narkotyki, ktore wcześniej podarował mi kot z alicji z krainy czarów 😐 i przyszedł czarli z taką dupną bronią do mnie do domu i… za dużo emocji… 🙂
pozdrawiam
no tak, teraz wszystko jasne, ja patrząc na Bardotkę mialam na myśli modę obowiązującą gdzieś tam na świecie, a pan Chrabja raczył mówić o spóźnionej o 20 lat modzie w PRL.
szacuneczek
Psiakosc, to pierwszy tak zywo i ciekawie pisany blog, na jaki w zyciu trafilem. Mila niespodzianka, w sam raz na te pogode. 🙂
Psiakosc, to pierwszy tak zywo i ciekawie pisany blog, na jaki w zyciu trafilem. Mila niespodzianka, w sam raz na te pogode. 🙂
Mnie się ostatnio sniło, że nie mogłam z rodziną wrócić z Australii… i bagaże poszły pocztą, a my wróciliśmy uczepieni ogona wieloryba 😉
widocznie nie mogą:)
z resztą, czy naprawdę chciałabyś żeby śniły ci się króliki ?:):)
szef to znaczy manager mojego malzonka zrobil to wlasnie dla swoich ciezko pracujacych employees i przebral sie kiedys za Dolly, a jak, i mial cycki zrobione z balonow i spiewal nawet na zaimprowizowanej scenie; bardzo go polubilam po tym wystepie, tym bardziej, ze to bylo nagrane i czesto odtwarzane na tzw. chujowe dni… oj nie ma juz takich szefow niestety…
lepsza blondynka niż to że facet zdradza cie z grubą obleśną babą
😛
aż tak daleko moja pamięć nie sięga, ale proponuję się przyjrzeć jak wyglądały damskie chórki z cyklu alibabek, a szczególnie partity z początków lat ’70
Z całym szacunkiem, ale jak sie za duzo o czyms mysli, to sie za cholere nie chce przyśnić. NO MUSISZ PRZESTAĆ TAK BARDZO CHCIEĆ! Włóz go do swej podświadomosci. Sprobuj.
hi,hi,hi mój ojciec pewnie też by spał!
w pierwszym odruchu przeczytałam – szef rozebrany 🙂
ja też mam czasem tak popieprzone sny że szkoda gadać. Cyklicznie mi się śnią hamulce, a własciwie to że nie mogę się zatrzymać, ale to jeszcze pikuś. Czasem śnią mi się wątki z seriali – to znaczy jakby “dalsze ciągi” – dzisiaj na przykład – na wspólnej 😛 a czasem kryminały normalnie. A oprócz wspólnej to dzisiaj jeszcze płynęłam titaniciem i wiedziałam, że zatonie, płynąc nim (z ludźmi z moich studiów – jakaś wycieczka “klasowa” czy co?) mijaliśmy po drodze mnóstwo maleńkich łódeczek nawzburzonym morzu z innych zatopionych statków. A my na tym Titanicu. I jeszcze pożar był, taki mały – gasiłam go kubkiem wody… ech…niezbyt przyjemne takie uczucie że się płynie i się wie że się zginie, zatopi w lodowatej wodzie…brrr…
mi sie snily mrówki,,,, mnóstwo mrówek wynoszących pestki słonecznika… jakieś interpretacje?
ten imidż, o którym mowa to raczej lata ’50
te króliczki to raczej od Alicji z krainy czarów przebrane za te z plejboja
lub na odwrót
NIE, NIE MOGA CI SIE SNIC KRÓLICZKI ALBO TWOJ SZEF PRZEBRANY ZA DOLLY PARTON!
ps
blond włosy na pazia, szpileczki i szerokie spódnice to lata ’70, a nie ’60
(wiadomość z 1szej ręki)
czekaj, zaraz…
czy wszystkim normalnym ludziom ma się śnić Twój szef przebrany za Dolly Parton?
i dlaczego właśnie za nią?
(i dobrze zgaduję, że mówiąc o króliczkach miałaś na myśli te z Playboya? 😉