Wróciwszy wczoraj do domu (w stanie dośc strasznym), powitał mnie w progu mąż sznyclem cielęcym.
Matko Boska. Ja mu nigdy nie zrobiłam sznycla cielęcego (już abstrahując, ILE RAZY MOWILAM ZE NIE BĘDZIEMY JESC CIELĘCINY!).
A także przyznał się, ze JUSTYNA STECZKOWSKA MU SIĘ KŁANIA PIERWSZA (mamy dom na wsi niedaleko rzeczonej Justyny). Nieno… Musze z tym zrobic porządek! Do czego to podobne, cholera jasna.
ORAZ
last not least
Sniło mi się, że umarł Tomasz Kammel.
who the fuck is kammel?!
jak inne sławy pod Warszawę, to ja też KONIECZNIE. Nie mogę popełnić FOPA!
Dzień dobry ja na sznycel cielęcy…;)
* kod iyzdw – to prawie jak rozdwojenie jaźni lub coś w tym guście…
Może steczkowska lubi sznycle?
aż poszłam na pudelka sprawdzić, czy nie ma żadnych niusów o kamelu 😉
z przeciekow wiem, ze on w ogole nie pije.
wobec tego obstawiam niewydolnosc wątroby 😉
Nie umarł. Dwa dni temu widziano go w Arkadii :))
czy we śnie kammel umarł w wypadku samochodowym? czy jechal za szybko?