Dobra, przyznać sie – kto ryczy na reklamie „Psy górą”?…
Ja ryczę. A conajmniej mam łzy w oczach („Jesteśmy dla ich ciepłych brzuszków…”)
Na plakatach podoba mi sie ten mały zadziorny rudy, co ciagnie wykładzinę za róg. N. woli tego dużego labradora, co macha kitą. Czy to juz konflikt charakterów?…