Chwilowo N. tańczy z żubrami i jeszcze nie wie
jeszcze się nawet nie domysla
nawet nie podejrzewa
ze jak wróci
to czeka go zadanie…
Będzie musiał skonstruować i przyczepić na dachu samochodu WIELKI SREBRNY PANTOFEL, w którym będę zasiadała podczas podróży, spowita w cekiny, i powiewała srebrzystym woalem.
Nie z dnia na dzień – zamierzam się przesiąść do pantofla tak w okolicach kwietnia, jeśli będzie ciepły.
Znalazłam swoje powołanie i zamierzam się realizować.
Tylko to mnie trzyma przy zdrowych zmysłach w ten cholerny poniedziałek, w dodatku z mrozem minus dwieście.
daj mi znać, jak będziesz przejeżdżać. Muszę oko nasycić. Piękna scena. Ale Felicii urodą i tak nie dorównasz 😀
Najbardziej mi sie podobala ta pierwsza piosenka, co Agent Smith w takim PIEEEEEKNYM błyszczyku wykonywał. Rzewna taka. Ze piła szampana na jachcie i przespała sie z księdzem.
Nie, ja nawet NIE MARZE, ze kiedykolwiek bede taka piekna, jak oni! Ale przynajmniej w srebrnym pantoflu bym sie przejechała.
Tak, Priscilla upaja:]a co powiesz o Glorii Gaynor?
ale czekaj, ze co?
to po tej Priscilli krolowej pustyni tak Cie naszlo?
i ze od kwietnia bedziesz robic za drag quenn?
a pikasia sobie dorobisz ?
Udało mi się przez chwilę, siłą wyobraźni, to zobaczyć…
Ale pojutrze już wytrzeźwieję…
Uwielbiam Cie .. czytac :)))) Pozdrawiam.
dobry pomysł.