Rany jeża, jaki mialam sen.
Snilo mi się, ze Soso powiekszyla sobie biust. ALE W JAKIM STYLU!
Otoz, Soso przyszla na jakas impreze MOICH RODZICÓW, odbywajaca się w dodatku nie wiem gdzie, ale chyba u jakiejs CIOTKI czy BABCI. Przyszla, przywitala się z moja mama i mowi do niej – a, wie pani, poddalam się operacji powiekszenia biustu.
– Za ile, za ile? – zainteresowala się jakas moja ciotka.
– SIEDEM DZIEWIĘĆSET – odpowiada Soso (czujecie).
– O, a za sztukę czy za parkę?
Soso parsknela smiechem i mowi – za parkę, tam TAKIE RZECZY zawsze liczą za PARKĘ.
I oczywiście zostala poproszona o zademonstrowanie nowych cyckow, co było o tyle dziwne, ze wygladala normalnie – jak Soso, tylko była w czarno – niebieskiej sukienusi (wiem, bardzo dziwne zestawienie kolorow, ale przysiegam, Ewa, ze było ci do twarzy).
Na co wchodzi poseł Aleksandra Jakubowska.
Uczesana bardzo ladnie – rude loki podpięte do gory (az sobie pomyslalam – o, jak jej ladnie, szkoda ze na co dzien tak się nie czesze). Ubrana w biala, dluga suknie z gorsetem, z filmu “D’Artagnan i Trzej Muszkieterowie”. Na szyi ma wisiorek w ksztalcie klatki dla ptaszków. I GIGANTYCZNE CYCKI wienczace obledny dekolt. Nowe cycki Soso.
Bardzo je miala estetycznie wyeksponowane (my, kobiety, znamy się na ESTETYCZNEJ I W DOBRYM GUSCIE prezentacji piersi, wam, panowie, wystarcza po prostu wywalone cyce). Soso patrzyla na pania Jakubowska z prawdziwa duma, okiem wlasciciela. Moje ciotki opadly pania posel, a Soso jak grzeczna dziewczynka przeprosila, wstala od stolu i poszla do drugiego pokoju poskakac po tapczanie, na którym już skakała Tszecia. Obok siedzial Anakin zagapiony w komputer.
“Boze, żeby tylko moja mama nie pomyslala, ze moje przyjaciolki sa jakies DZIWACZNE” – pomyslalam sobie i poszlam poskakac z nimi. I obudzilam się.
PRZYSIEGAM, ze niczego nie wymyslilam. NIE POTRAFILABYM wpasc na pomysl, żeby cycki Soso nosila JAKAKOLWIEK inna kobieta, o pani Aleksandrze Jakubowskiej nie wspominajac.
Wszystkiego najlepszego, Eks!
(Eks ma dzisiaj urodziny).
Ide umyc twarz zimna woda.