No to mam nowe zmartwienie w 3 pudełkach.
Trzy pudełka robaków pod mymi drzwiami stoją. Trzy pudełka robaków nabytych na ryby, które się nie odbyły z powodu przeciwnosci atmosferycznych w długi weekend.
Ja się o te robaki martwie, bo one chyba nie maja zbytniego komfortu w plastikowych, pozamykanych pudełkach. Malo tego – boje się, ze one już w ogole nie maja zadnego komfortu, bo zdechli. Chetnie bym je wypuscila, ale się brzydze. Zywych się brzydze, ale jeszcze bym przezyla, ale zdechłych – OOO, ZA NIC NA SWIECIE.
Boze, ten N. to nie ma serca – swisnal sobie na 3 dni do Przemysla i zostawil mnie z moim sumieniem wizawi trzech pudełek robali. Może to taki eksperyment, czy zdam EGZAMIN Z CZŁOWIECZENSTWA, na przykład. Czy przelamie swoje niskie instynkty i uratuje stworzonka.
I co on powie jak wroci i zastanie trzy zasmiardnięte pudełka, pelne rozpuszczających się robaków?… Matko kochana.
Moje zycie to nie bajka o ksiezniczce na ziarnku grochu… I DLACZEGO?…
Podaj N. jako spaghetti.
Nie chcę Cię martwić – ale powinnaś te robaki trzymać w … lodówce. :-/
wędkarstwo muchowe…
podobno coś takiego jest!
tak w tajemnicy-to one nie zdechna…obzarte sa, najwyzej zamienia sie w muchy…pelne 3 pudelka much bedziesz miala, tylko ze sloneczka je zabiez…i nie otwieraj, pod zadnym pozorem-niech N.sam popowrocie to zrobi…
znajdź w jakiejś książce wędkarskiej tekst, że martwe robaki lepiej biorą i problem z głowy. ale chyba nie chodzi tu o rzeczone żyjątka, a o ból istnienia jako taki.
w celu zagłuszenia odwiecznego skowytu duszy ludzkiej możesz:
a) napić się grzańca
b) zaaranżować N. seks, którego nie zapomni
c) iść na zakupy
ewentualnie można połączyć to w grupy, np.
* a razem z b,
* c, a potem a z b (nie polecam odwrotnie)
* tylko c i a (w wypadku dalszej nieobecności N.)
* jeśli jesteś amatorką mocnych wrażeń wybierz b razem z c (mięsny odpada)
To tak z grubsza.
w sobote czeka mnie slub kuzynki w Przemyslu. Piekne miasto, powinien byl zabrac robale zeby im je pokazac. Ot co.
Wyobraź sobie, że jesteś zamkniętym w pudełku robakiem….
a teraz pomyśl, czego byś pragnęła…
powodzenia :)))
hmmmm..barb….poloz obok jeszcze ryby takie co zdeczko zalatuja ..ze tak powiem niesympatycznie zalatuja 🙂
i kochanemu rzeknij ze …bylas zlowilas i takie tam …ic na calosc wersje optymistyczna mu zapodaj 🙂
nakarm nimi wróble
Kruca bomba, moze byc…
Ale mi ich STRASZNIE ZAL! moze chociaz zrobie dziure w pudelku i dam im zupy pomidorowej?… Kurna no nie wiem no…
to może też być test na żonę. Wypuścisz, a on przyjedzie i zrobi awanturę, że a) ruszałaś jego RZECZY b) wszystkie robaki mu wyszli i on nie ma z czym na ryby pójść! pięknie żeś to wymyśliła!
Mówię Ci
Ale ty jesteś. Mrówki to byś wypuściła, co?