– Wracaj wracaj WRACAJ! – wydarlam się wczoraj. – Musze wrocic bo zapomnialam zabrać KREM!
– Krem?
– No krem, mowilam ci. Zamowilam sobie krem na cellulitis.
– Co?
– CELLULITIS. Ten krem go zmniejsza. Wiesz.
– I ty będziesz tym kremem…
– Smarować swój… yyyy, cellulitis. Tak.
Popatrzył na mnie z przerażeniem.
– Więc to PRAWDA. Jeeeezu, ja myslalem, ze ty ZARTUJESZ! A to PRAWDA! WY NAPRAWDE WYNALAZŁYŚCIE KREM DO TYŁKA!
Kurtyna.
PS. Ja np. uwazam, ze to słodkie i bardzo meskie. Ale poczulam się przez chwile jak obca cywilizacja.