Rozważmy hipotetycznie następującą sytuacje: znajdujemy się w towarzystwie Osoby, ktorej płci nie znamy. Troche to naciagane, chociaz – w dobie unisex… Zreszta – mialo być HIPOTETYCZNIE, tak? Wiec proszę nie dyskutowac, tylko pomyslec: w jaki sposób, nieinwazyjny, dyskretny a pewny, PRZEKONAĆ SIĘ – na 100% – jakiej nasza Osoba jest płci?…
Proponuje DAĆ OSOBIE DO REKI IMBRYK i niech naleje herbate do filizanki.
Jeśli ROZLEJE, to FACET.
Jeśli NIE ROZLEJE – to babka.
Konstrukcja meskiego nadgarstka nie pozwala mu na nalanie herbaty do filizanki BEZ ROZLEWANIA. Nie i koniec. Co dziwne, np. wino – z butelki, z karafki – rozlewaja bezblednie, z zakreceniem butelka, nie skapnie im nawet kropelka. Herbate natomiast z dzbanka – rozleją zawsze. Chociaz KILKA KROPEL, ale rozleją.
Fakt ten jest znany od stuleci. W lekturach rozmaitych mamy bowiem pana domu, jak doprawia sałatę podaną na stol, jak kraje dziczyzne czy cwiartuje niewinne kurcze – ale HERBATA? Nigdy. Herbate ZAWSZE nalewa kobieta i nie bez przyczyny, proszę sobie wyobrazic pranie tych poplamionych herbatą adamaszkowych obrusów w zimnej wodzie i szarym mydłem.
Aby nasz test się powiódl, dzbanek musi być z tych NIEKAPIĄCYCH, jak bowiem wszyscy wiemy, dzbanki do gorących napojów dziela się na kapiące i niekapiące. Jeśli trafia się taki kapiący, to kobieta natychmiast z niego rezygnuje, np. wstawia do szafki oszklonej (ryzykując, ze regularnie co jakis czas, a przy gosciach NA BANK zostanie zapytana “A dlaczego my nigdy nie pijemy herbaty z tego dzbanka, ty to jestes taki chomik, w ogole tylko bys KUPOWALA i nie uzywasz!”). Dlatego tez NIE JEST to dobry sposób i jeśli tylko dzbanek kapiący nie jest z misnienskiej porcelany, inkrustowany koscia sloniowa, to należy się go z domu POZBYC PRECZ, najlepiej DAĆ MŁODYM. Na pewno w kazdej rodzinie trafi się jakies mlode malzenstwo na dorobku (drugi rok studiow, miesiac po slubie, ona w czwartym miesiacu ciazy)… DAĆ IM DZBANEK!
A jeśli mlodego malzenstwa pod ręką nie mamy, do kapiącego dzbanka nasypmy ziemi i zasadźmy storczyk, pod warunkiem, ze NAPRAWDĘ dziki.
“zuzanka”-tylko smutek…….
Ja też!!!
jestem facetem
zapomnialas dodac :
Jeśli ROZLEJE, i przeklnie to FACET.
Jeśli NIE ROZLEJE a za to filizanke stlucze imbrykiem i nie zauwazy – to babka. 🙂
Mój kolega zajmujący biurko na przeciwko właśnie zdał test, pokazowo oblewając równocześnie swą uroczo błekitną koszulę!;))) Alleluja, siedze z facetem;)
A ja myślałem że faceta można rozpoznać po tym, że całe życie przy każdym zalewaniu herbaty pyta wszystkich domowników “ile słodzisz?”
Bielizna – 5 cm2 (15 s). Kawałek spódnicy zapinanej na zamek (5 s). Jakiś kawałek białego materiału z dekoltem zapinany na 1 guzik (20 s). Żakiet (5 s). Zostaje 15 s na buty, poprawienie układu i już można z uśmiechem na ustach witać gości. Widziałem to na WŁASNE oczy.
No jak to komu? Kobiecie! Prawdziwy facet zaczyna ubieranie się od “kochanie, a gdzie są te moje skarpetki w misie?” “w szafie, 3 szuflada od dołu po lewej stronie” “A jaki mam założyć krawat? ten zielony, czy ten niebieski?” itd.
Biko, spróbuj no się ubrać w 60 sekund w damskie ciuchy, to pogadamy :o)
Proponuję w ramach testu dać badanemu obiektowi 60s na ubranie się. Oczywiście w ramach tego czasu należy dobrać sobie ubranie. :)) Teraz zgadujcie, komu się uda, a komu nie. :))
Dobra, dobra, NIECH BEDZIE – zmienmy prawdopodobienstwo zgodnie z reguła trzech sigm!…
Moze jednakowoz NIE ROZLEWASZ bo pijesz z kubka?… Wtedy teoria nadal dziala.
Bzdura. Ja NIE kapię herbatą, za to nalewanie wódki bez rozlewania jest niedozrobienia. Ale podobno jestem gejem 🙂 . A herbatę robi się w kubeczku. (kubek chiński do zaparzania herbaty, 3-częściowy, 10 zł)
Bardzo wnikliwe, a charakter testu – bezkrwawy, co się autorce chwali (dotąd znałem głównie test krwawy: dajemy ostry nóż do krojenia czegoś; jak się nie zatnie – mężczyzna, jak się zatnie – kobieta). Nie chwali się natomiast nakręcanie rotacji dóbr nieprzetwarzalnych, tzn. dzbanków przechodnich.
[a zuzanka przypomniała mi kawał o Puchatku i Prosiaczku :-)) – niektórym mało trzeba dla odgrzania stereotypu, którym żyją :-)]
myslalam, ze moj nie mezczyzna z dzbanka nie kapie..
do czasu az dostalam recznie robiona serwetke, niezwyklej pieknosci…
ledwo sie pojawi na stole – juz na niej plamy wrrr…
chyba prosiaki ? chyba ? albo te no KNURY ?
ale moze ja sie nie znam, tak ?
BO FACECI TACY WŁAŚNIE SĄ ! ŚWINIE !!!!