Kiedy w pociagu znajduje się mily, przytulny wagon restauracyjny WARS, to rozne rzeczy mogą się zdarzyc podczas podrozy.
Na przykład – może się skonczyc – po trzeciej lampce – czerwone wino, i trzeba przejsc na BIALE, co jest bardzo niebezpieczne z powodu szoku termicznego (czerwone – cieple, biale – schlodzone).
Z powodu szoku termicznego mogą pojawiac się BARDZO DZIWNE tematy rozmow – nasze wczorajsze oscylowaly wokół MONARCHII.
Po pierwsze – okazalo sie, ze NIE ZA DOBRZE trafilysmy WIEKOWO: nastepcy tronu albo już wszyscy za starzy i zonaci, albo ksiaze Albert (zasadniczo TEZ za stary), albo za mlodzi (Ksiaze William).
Nadzieje pozwala mieć dajacy się zaobserwowac TREND – mlodziency interesuja się kobietami starszymi od siebie (wcale im się nie dziwie, patrzac na to, co robia z siebie nastolatki). Co i raz jakas pani z bohemy tudziez elity oglasza w jakims czasopismie, ze oto przezywa romans swojego zycia z mlodziencem tylko troche mlodszym od jej syna. Czyli, ze za jakies 20 lat BEDZIE popyt na panie w naszym wieku – doszlysmy do wniosku po nastepnym kieliszku.
Z drugiej strony (a nawet, chyba już TRZECIEJ?… pogubilam się) – MONARCHIA UPADA. To już nie to, co dawniej, kiedy to krol rezygnowal z krolestwa dla rozwodki albo strzelal sobie w leb z milosci do pieknej Mary Vetsera.
Teraz jeden krol swobodnie zeni się z była kelnerka – narkomanka z nieslubnym dzieckiem, nastepca innego tronu spotyka się z zona przyjaciela o urodzie rottweilera, a ksiezniczki uciekaja z bodyguardami lub maja trojke nielegalnych dzieci, kazde z innym przygodnie spotkanym pracownikiem wedrownego cyrku. Degeneracja klasy panujacej, jak w sredniowiecznej Anglii po dzumie!
Dobrze, ze wracalysmy z Poznania, a nie z Frankfurtu, bo jeszcze bysmy zaplanowaly jakas straszliwie krwawa rewolucje!
Ze nie wspomne o rozmiarze kaca.
Albowiem mejk low not łors.
Hmm, te dywagacje kolejowo-winne wcale nie bez sensu, nawet monarchia upada!Czyżby kbb w swoim wpisie (nowe paradygmaty) miał rację? Zawsze byłem zwolennikiem monarchii, powiedzmy oświeconej, a tu proszę, uświadomiłaś mi praktycznym kobiecym wywodem (i inteligentnym, choc wino było tu zapewne jakimś katalizatorem owej iluminacji), że nawet już brak mięska królewskiego (tak, tak papriko!). Chyba przechczę się na anarchizm…
Na Twoim miejscu nie byłbym taki pewien, czy ten TREND utrzyma się przez 20 lat, ale kto wie, może akurat w porę wróci.
Słuchaj, czy to ma znaczyć, że w związku z brakiem niebieskokrwistego kandydata na męża najpiękniejsza rzecz w Poznaniu to Wars do Warszawy? 😉
podorze ksztalca… tylko dlaczego ta rewolucja?!!!
nie wystarczy francuskiej, ze o vjelikoj oktrjabskoj nie wspomne!
cuuuuudnie piszesz:)