O NADMORZU

Alors, jesteśmy nad morzem naszym rodzonym, jedynym, Bałtyckim. Jak to się kiedyś pisało na pocztówkach – jedzenie pyszne, pogoda piękna, przyślijcie pieniądze!

Co do tej pogody, to oczywiście zmoczył nas deszcz, no ale jak miał nie zmoczyć, skoro to JA przyjechałam. 

Natomiast na promenadzie szły jakieś panie z dzieckiem w wózku i jedna z tych pań na widok Szczypawki wynurzającej się z zieleni miejskiej mówi do tego dziecka:

– Zobacz, jaki tłuścioch!

Dobrze, że nie miałam siekiery, natomiast N. miał refleks i od razu głosem na pół promenady oznajmił:

– Zobacz, Szczypawka, jaka gruba baba!

Bo faktycznie nie była szczupła. She had it coming. Mogła nie obrażać psa. 

Najlepsze ze wszystkiego jest to, że tu się nie ma kaca rano! W końcu co uzdrowisko, to uzdrowisko.

Aha, dziś o 3 w nocy obudziły mnie MEWY drące kopary. No więc niniejszym oświadczam, że nasz kos, czy tam szpaczek, to jest delikatna filigranowa melodyjka z pozytywki i już nie będę na niego narzekać. Mewy o trzeciej rano, to jest dopiero pobudka!

Nadmorskie zapiaszczone buziaczki z przyklejoną muszelką.

12 Replies to “O NADMORZU”

  1. Świat byłby piękniejszy widziany oczyma psa. Dla psa człowiek to człowiek, pies to pies, a kot to… Kot to już inna historia. I nie ma znaczenia wielkość, kolor sierści, czy inne detale. Psa, prawie każdego można obwąchać, obtańcować, a i czasem chwilkę się pobawić 😀

  2. Uwielbiam mewy nad morzem, robia taki uropowy nastroj….przez pierwszych 10 minut;) Pozniej moglabym do nich strzelac.
    My w tym roku dwa razy Morze Polnocne, jakie (korona) czasy, takie morze, co zrobic, ale do samolotu w tym roku nie wsiade.
    Jak ktos o naszych kotach mowi, ze sa wypasone, to mam podobny odruch. One sa PUSZYSTE.

  3. jeszcze trooche jeszcze chwilunia i tez bede sluchac mew tych znad Baltyku i juz nawet dzwonki wietrzne bambusowe mi nie przeszkadzaja , mewy to nic w porownaniu z tymi dzwonkami

  4. No tak… oto właśnie nasze społeczeństwo :/
    Kiedyś szłam z koleżanką do parku i podeszła do nas dziewczynka, ni z tego ni z owego wypaliła do mojej koleżanki “dlaczego Pani jest taka gruba?”. Niestety dobre wychowanie nie pozwoliło jej odpowiedzieć ale ja nie miałam tego problemu 😉 upewniwszy się wcześniej, że słyszy nas mama dziewczynki zapytałam głośno “a dlaczego Ty jesteś tak źle wychowana?”
    Niestety zapewne na maDce dziecka nie zrobiło to specjalnego wrażenia 🙁

    • Stryjek mojego męża na komentarze, że jest łysy, odpowiada: powiedz mi coś, czego jeszcze nie wiem 😎😉
      I ja tak odpowiadam, gdy ktoś obcy mówi, że jestem gruba 😉

  5. Nosz jak mnie takie uwagi denerwują!” o jaki wielki pies, zaraz cię pożre”( brawo, wyrabiamy lęk), “o jaki czarny”, o jakie cholera wie co. No, ale gruba baba czepiająca się Szczypawki, to jest rekord!!! N brawo za refleks.Niestety, mi też czasem tego brak, mam reakcję i świetne riposty dawno po wydarzeniu. Buziaki

  6. Ostatnio pomyślałam, o ile piękniejszy byłby świat, gdyby ludzie nie komentowali tyle na głos. Niech sobie myślą, co chcą, ale niech to zatrzymają w obrębie swoich myśli, a nie wszystko werbalizują.
    Albo niech piszą na swoich blogach, wtedy ludzie mają wybór – przeczytać lub nie.

  7. No, a jak znajomi z głębi lądu przyjeżdżają i się mewami zachwycają, to zawsze proponuję, żeby je sobie zabrali wracając. I wtedy jakoś przestają się zachwycać.
    A nas te mewy dalej budzą.

Skomentuj Pia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*