Cud się stał – do kina poszłam!
Na swoją obronę powiem tylko, że to nasze małe lokalne kino. W sumie na sali było osiem osób, żadnych reklam przed filmem (ani jednej!) i nikt nic nie żarł – bo głównym powodem mojego niechodzenia do kina są odgłosy (ciamkanie, chrzęszczenie) i zapachy (smród popcornu i przypalonego pseudosera). Jakoś NAGLE cała ludzkość zamieniła się w niemowlęta, które teraz natychmiast umrą jeśli nie będą przez dziesięć minut czegoś przeżuwać albo siorbać, a w niektórych miejscach jest to bardziej denerwujące niż w innych. No ale wracając do naszych baranów.
No więc Sandra Buldog zrobiła coś BARDZO DZIWNEGO ze swoją kichawą – koleżanki powiedziały, że wygląda jak ś.p. Michael Jackson, może użyła takiego samego implantu jak on. Po co ktoś sobie dosztukowuje nos? Przecież miała całkiem w porządku. No ale to Hollywood, które rządzi się swoimi prawami, niezrozumiałymi dla szaraczków. Z całego filmu („Ocean’s 8”) najbardziej podobała mi się Helenka Bonham – Carter, która jak zwykle była sobą; uwielbiam ją za to, że cały czas chodzi nieuczesana (prywatnie i na planie filmu za miliony dolców) i wygląda bosko. Film? Zdecydowanie w stylu diabeł u Prady (nawet Anna Wintour przemknęła) – co sobie dziewczyny pochodziły w ładnych kieckach, to ich. Bo intryga kryminalna… bicz, pliz.
Ciąg dalszy wieczoru – wolne wnioski: ten cały tak zwany brafitting to jakiś spisek sadystek (albo wspólna impreza sadystek i masochistek, bo jednak sporo pań nosi staniki typu baleron – wrzynające się w ciało na dziesięć centymetrów).
No i czytam „Będzie bolało” – nie powiem, zaśmiałam się na głos nie raz i nie dwa, ale nadal medycznym numerem jeden pozostają perełki z „Ostrego dyżuru”.
– Doktorze Greene, jaki był pana najciekawszy przypadek?
– Niech pomyślę… Miałem raz pacjenta z żywą żabą w tyłku.
Czego wszystkim Państwu życzę.
PS. Przed kinem stał NAMIOT MODLITEWNY, ale za późno przyszłam i już zwijali. A można się było ULECZYĆ z niespokojnych myśli, cholerka!…
zapraszam na Białystok – po parku Planty spaceruje para, która gdy tylko WYCZUJE, ŻE POTRZEBUJESZ, podbiega do Ciebie, pani rzuca się plackiem do Twych stóp i ryje nosem w pedikiurze, a pan w tym czasie mamrocze jakiś sonet-uzdrawiacz
+10 do skuteczności uleczania, jeśli uda im się wprawić Cię w osłupienie
takie, że nie jesteś w stanie nawet wyszarpnąć stopy z objęć leżącej przed Tobą krzyżem pani doktor
serdecznie polecam zabieg!
niezapomniane uczucie!
No weź, naprawdę???
Myślisz, że pani może mi się rzucić pod rower jeśli WYCZUJE, że potrzebuję… cholerawie czego, ale ona pewnie tak?
Od dziś będę jeździć tamtędy z dreszczykiem pod pachami.
Toż to prawie “Bliskie spotkania trzeciego stopnia”!
A jak się od nich uwolnić?
ja patrzyłam prosto w oczy JEDNOCZEŚNIE każdemu z nich i nie mrugając wycofywałam się tyłem
(stopę wysuwasz z objęć ruchem wężowym)
najłatwiej jest, jeśli gdzieś obok pojawi się ktoś, kto też potrzebuje pomocy i to po nim WIDAĆ
basiek, ona wyczuje Ci ten dreszczyk i na pewno się rzuci!
O, widzisz! Przez cały film się zastanawiałam, co ona taka ładna jest ta Sandra i teraz już wiem! 🙂
Zapomniałaś wspomnieć o imprezie rodem z Ciechocinka, na którą miałyśmy się wbić i próbie chóru ćwiczącego ułańskie pieśni. Ot takie nasze lokalne smaczki! 😁
Jako brafitterka muszę zaoponować: dobry biustonosz jest wygodny!
Tylko, jak wszędzie, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, więc ofiary się zdarzają.
Serdecznie zapraszam na Mokotów, to udowodnię, że może być świetnie 🙂
Tak,Helenka jest doskonala!!! Chociaz Anne Hathaway grajaca slodka idiotke tez jest niezla 🙂 Ale to zdecydowanie film na babskie wyjścia :), a nie żaden super wyrafinowany i trzymający w napięciu niczym “Parszywa dwunastka” 😉